W komendzie trwa postępowanie wyjaśniające po tym jak pies uciekł z komendy i zaatakował kobietę. Ranna trafiła do szpitala.
Informację o tym, że na chodniku przy ul. Bydgoskiej w Grudziądzu pies pogryzł kobietę policjanci otrzymali w poniedziałek, około południa. – Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, nie zastali już rannej kobiety. Została odwieziona do szpitala. Niedaleko zauważyli natomiast psa. Okazało się, że jest to policyjny owczarek niemiecki – relacjonuje podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Na miejscu pojawił się policjant, który jest oddelegowany do opieki nad zwierzęciem. Owczarka udało się schwytać. Trafił do kojca. Ranna kobieta została opatrzona w szpitalu i zwolniona do domu. Rany nie okazały się poważne.
Okazało się, że pies sam uwolnił się z kolczatki, którą był przywiązany do płotu na terenie grudziądzkiej komendy. – Był zabezpieczony, przywiązany, ale w jakiś sposób tak rozciągnął tę kolczatkę, że zdołał się z niej uwolnić. Wykorzystał nieobecność policjanta i uciekł – mówi podkom. Słomski.
Funkcjonariusze dodają, że pies, który uciekł z komendy, nie jest agresywny. – To pies patrolowy, który nie jest szkolony do ataków tylko jako zwierzę tropiące. Będziemy wyjaśniać, dlaczego zaatakował kobietę – mówi Przemysław Słomski. W tej sprawie wszczęto już wewnętrzne postępowanie w komendzie policji w Grudziądzu, które ma wyjaśnić, czy wszystkie procedury zostały zachowane. – Jeśli okaże się, że policjant opiekujący się psem, nie dopełnił obowiązków, komendant wyciągnie wobec niego konsekwencje – kończy Słomski.
Łukasz Szalkowski (aip), Fot. Ilustracyjne