Amerykańska giełda odrobiła większość strat jakie zanotowała na początku dzisiejszej sesji. Na Wall Street jest jednak nerwowo.
Po znaczących spadkach na giełdach azjatyckich oraz w Europie, amerykańscy inwestorzy również rozpoczęli sesje od masowej wyprzedaży akcji. Po kilku minutach handlu Dow Jones spadł o 1000 punktów, czyli o ponad 5 procent. Wskaźnik Nasdaq obniżył się jeszcze bardziej – o 8 procent. Kolejne godziny przyniosły jednak uspokojenie sytuacji, a ceny ponownie zaczęły piąć się górę. Strata Dow Jones zmniejszyła się do 200-300 punktów, co na tle giełd światowych jest całkiem niezłym wynikiem.
Rzecznik Białego Domu Josh Ernest poinformował, że Barack Obama uważnie obserwuje zawirowania na światowych giełdach. Niepokój prezydenta USA budzi przede wszystkim sytuacja gospodarcza Chin. Ernest podkreślił jednak, że amerykańska gospodarka ma zdrowe fundamenty.
Wall Street odrabia straty
- Advertisement -