Policja prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci osadzonego w areszcie w North Chicago mężczyzny. Zgon stwierdzono w minioną sobotę.
Jak wynika z ustaleń dokonanych przez koronera powiatu Lake, przyczyną śmierci 34-letniego Dearsenio Sloana był upływ znacznej ilości krwi z portu dializacyjnego.
Sloan został aresztowany w piątek przez policjantów z North Chicago na podstawie nakazu związanego z kradzieżą samochodu. Przewieziono go najpierw na komisariat, ale chwilę później do szpitala, ze względu na to, że skarżył się na złe samopoczucie. Po wizycie w szpitalu powrócił do aresztu. Tam znaleziono go rano, już nieżywego.
Z policyjnego raportu wynika, że port dializacyjny został usunięty z jego ciała co spowodowało znaczną utratę krwi. Jednocześnie w badaniu koronera stwierdzono, ze nie było dowodów na jakiekolwiek inne urazy. Nie ma również jeszcze wyniku badań toksykologicznych.