Mimo trwającej epidemii Amerykanie coraz częściej wychodzą z domów. Tak wynika z analizy mobilności społeczeństwa opartej na lokalizacji telefonów komórkowych. Wzrost mobilności ma miejsce w całych Stanach Zjednoczonych.
Przed epidemią średnio jedna piąta Amerykanów nie opuszczała domów każdego dnia. Po wprowadzeniu restrykcji odsetek pozostających w domach wzrósł do 44 procent. Wyraźny wzrost mobilności społeczeństwa nastąpił z początkiem maja, kiedy to poszczególne stany zaczęły łagodzić restrykcje. Odsetek Amerykanów, którzy nie opuszczali domów spadł do 36 procent czyli o 25 milionów osób.
Największy wzrost mobilności miał miejsce w stanach, w których obowiązywały najostrzejsze restrykcje takich jak Michigan. Amerykanie częściej też wychodzili z domów na północy kraju, gdzie wyraźnie poprawiła się pogoda. Stany Zjednoczone nie powróciły jednak w pełni do normalności. Liczba Amerykanów, którzy nie opuszczają swoich domów wciąż jest o 68 milionów większa niż przed epidemią.
Analizę mobilności Amerykanów opracował dziennik New York Times na podstawie danych firmy Cuebig. Gromadzi ona informacje o miejscu pobytu reprezentatywnej próby 15 milionów Amerykanów, którzy zgodzili się na udostępnienie swojej lokalizacji używając niektórych aplikacji na smartfony.
IAR/Marek Wałkuski