Angielski „The Times” poinformował, że UEFA zamierza rozbudować kalendarz Ligi Mistrzów o cztery dodatkowe terminy. Od sezonu 2024/2025 powiększona zostanie faza grupowa lub faza pucharowa.
Ligi Mistrzów nigdy za wiele. Z takiego założenia wychodzi UEFA, która w ostatnich miesiącach prowadziła rozmowy Europejskim Stowarzyszeniem Klubów w kwestii reformy rozgrywek. Strony osiągnęły porozumienie, które zakłada, że w kalendarzu Ligi Mistrzów od sezonu 2024/25 zostaną dodane cztery terminy. Istnieją dwa warianty reformy. Pierwszy z nich zakłada powiększenie fazy grupowej do 36 drużyn. W ten sposób rywalizacja odbywałaby się w sześciu sześciozespołowych grupach, a każdy z zespołów miałby do rozegrania dziesięć spotkań.
Zwolennikiem takiej możliwości jest szef UEFA Słoweniec Aleksander Ceferin. Drugim wariantem jest dodatkowa runda po 1/8 finału. Ćwierćfinaliści nie rozgrywaliby klasycznego dwumeczu. Zamiast tego osiem drużyn zostałoby podzielonych na dwie grupy, z których awans do 1/2 finału uzyskałyby po dwie ekipy. Z pomysłu UEFA niezadowolone są kluby z Anglii. Dodatkowe cztery terminy Ligi Mistrzów sprawiłyby, że zespoły występujące w Champions League musiałyby odmówić gry w Pucharze Ligi Angielskiej.
UEFA rozważa też wprowadzenie ochrony dla klubów spoza najsilniejszych lig, które w rozgrywkach spisały się ponadprzeciętnie, czyli awansowały co najmniej do ćwierćfinału, a nie uzyskały automatycznego awansu do kolejnej edycji LM. W tym sezonie dotyczyło to Ajaksu Amsterdam, który awansował do półfinału LM 2018/19, ale do bieżących rozgrywek musiał przebijać się przez kwalifikacje.
krk aip