Mieszkańcy wrocławskich Stabłowic zaangażowali się w ratowanie małej sarny, której głowa była uwięziona w plastikowej butelce. Akcja zakończyła się sukcesem.
Wolontariusze Ekostraży i miłośnicy zwierząt od kilku dni próbowali złapać sarnę, która spacerowała po osiedlu Stabłowice z… butelką na głowie. Tylko schwytanie zwierzęcia i uwolnienie jej z potrzasku mogło uratować jej życie. „Takim dramatem kończy się śmiecenie. Wstydźmy się. Zwierzęciu grozi śmierć z pragnienia” – napisali na swoim fanpeg’u wolontariusze wrocławskiej Ekostraży.
Sarnę próbowano złapać przez kilka dni. Bezskutecznie, to w końcu bardzo płochliwe zwierzę. W końcu, za którymś razem, gdy otoczyła ją grupa kilku osób, mieszkańców ulicy Arbuzowej, udało się zdjąć z jej głowy butelkę. Sarna po uwolnieniu od razu pobiegła w siną dal.