7.1 C
Chicago
środa, 24 kwietnia, 2024

9-letnia dziewczynka uratowała matkę przed śmiercią w zaczadzonym mieszkaniu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W jednym z mieszkań w śródmieściu Krakowa doszło do silnego podtrucia czadem. Historia zakończyłaby się tragicznie, gdyby nie zdecydowane działania 9-latki. Dramaturgii tej sytuacji dodawał fakt, że kiedy zaalarmowany ojciec dziewczynki pojawił się na miejscu i zadzwonił pod numer 112 nie mógł dogadać się z dyspozytorem, ponieważ nie mówi po polsku. Rozmowę przeprowadziła bohaterska dziewczynka. Policja bada przyczyny ulatniania się tlenku węgla.

Do zdarzenia doszło w środowe popołudnie (30 grudnia ub.r.) w jednej z kamienic w środmieściu Krakowa. W mieszkaniu przebywała kobieta i jej 9-letnia córka. W pewnym momencie dziewczynka usłyszała hałas w łazience i zobaczyła swoją mamę leżącą na podłodze. Przerażone dziecko pomogło podnieść się kobiecie i razem próbowały dojść do kuchni. Gdy dziewczynka straciła resztki sił, upadły obydwie. – 9-latka widząc, że sobie sama nie poradzi postanowiła jak najszybciej zadzwonić po tatę, którego akurat nie było w mieszkaniu.

 

W tym czasie kobieta dotarła do łóżka, gdzie prawdopodobnie straciła przytomność. Gdy ojciec wbiegł do mieszkania, natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy – mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji. Szybko jednak przekazał telefon córce, gdyż sam nie mówił w języku polskim (mężczyzna jest 51-letnim obywatelem Azerbejdżanu). Sam zajął się reanimacją kobiety. Oficer dyżurny policji odebrał telefon od przerażonego dziecka. 9-latka łamaną polszczyzną powiedziała, że jej rodzina potrzebuje pomocy i że jej mama najprawdpodobniej nie żyje i leży w mieszkaniu. Patrolowi oddziału prewencji (II pluton I kompanii), który natychmiast przyjechał na miejsce, drzwi otworzyła dzwoniąca dziewczynka.

 

Zapłakana zaprowadziła funkcjonariuszy do leżącej mamy. Policjanci potwierdzili, że sytuacja jest bardzo poważna i natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy. – Jak się okazało, mimo że kobieta nie poruszała się i nie było z nią kontaktu, miała słabo wyczuwalny puls. Policjanci natychmiast wezwali pogotowie. Funkcjonariuszom cały czas towarzyszył ojciec dziewczynki, jednak to od 9-latki policjanci byli w stanie uzyskać potrzebne informacje. Zdenerwowany obcokrajowiec potwierdzał jedynie słowa córki. Po zdiagnozowaniu sytuacji policjanci polecili natychmiast otworzyć wszystkie okna.

 

Wezwali też załogę Straży Pożarnej, która miała sprawdzić, czy w mieszkaniu nie ulatnia się tlenek węgla, a w szczególności w łazience, gdzie znajdował się piecyk gazowy – dodaj Sebastian Gleń. Kilka minut później, na miejscu już działała załoga Zespołu Medycznego. Zarówno kobieta, jak i dziewczynka, miały objawy niedotlenienia i zatrucia tlenkiem węgla. Przybyła na miejsce załoga Straży Pożarnej potwierdziła przypuszczenia. W celu precyzyjnego ustalenia źródła zagrożenia i jego przyczyny na miejscu zdarzenia pracował biegły sądowy oraz technicy kryminalistyki. Wyniki ich ustaleń będą wiążące dla toku postępowania w tej sprawie.

 

Red. AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520