Ponad 100 tys. zł. stracił 68-latek, który chciał zainwestować w rzekome akcje Baltic Pipe; pieniądze pochodziły z oszczędności i zaciągniętych kredytów – podała rzeczniczka KMP w Białej Podlaskiej nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Jak przekazała we wtorek rzeczniczka bialskiej komendy, policja otrzymała zgłoszenie od pokrzywdzonego 68-latka. Z jego relacji wynikało, że na początku stycznia na portalu społecznościowym znalazł reklamę inwestycji w Baltic Pipe. Zainteresowany ofertą wpisał wymagane dane w formularzu kontaktowym.
Z mężczyzną – poinformowała policjantka – skontaktowała się nieznajoma, która opowiadała o dużych zyskach z rzekomej inwestycji i twierdziła, że nie wiąże się ona z żadnym ryzykiem. Wybrany pakiet miał zapewnić 68-latkowi podwojenie zainwestowanej kwoty w 15 dni. Po pierwszej wpłacie z mężczyzną skontaktował się inny konsultant, który zadeklarował pomoc w założeniu konta na platformie poprzez program do zdalnej obsługi zainstalowany w laptopie.
Następnie sprawcy poinformowali pokrzywdzonego, że wypracowany zysk został zablokowany przez hakerów i do odblokowania pieniędzy potrzebne są kolejne wpłaty. „Wówczas zaczął podejrzewać, że padł ofiarą oszustów” – podała rzeczniczka dodając, że mężczyzna stracił ponad 100 tys. zł, w tym oszczędności i pieniądze z zaciągniętych kredytów.
Policjantka poinformowała, że funkcjonariusze badają sprawę. Zaapelowała o rozwagę podczas inwestycji i operacji finansowych.(PAP)
Autor: Piotr Nowak