Lewis Hamilton prawdopodobnie zostanie ukarany przez sędziów przed niedzielnym Grand Prix Belgii, 13. eliminacją mistrzostw świata kierowców Formuły 1.
Jest pewne, że Hamilton wystartuje do wyścigu na torze Spa-Francorchamps przesunięty o co najmniej dziesięć miejsc w tył stawki.
Kara nałożona na Hamiltona to rezultat wymiany komponentów silnika w jego bolidzie – taka procedura jest niezgodna z regulaminem F1. W trakcie sezonu można wykorzystać pięć jednostek napędowych, w maszynie lidera F1 dokonano nieregulaminowych zmian, wykorzystując szóstą, jednocześnie przewidując konsekwencje.
„Spodziewamy się tego, że będziemy ukarani. Rozmawialiśmy o tym w zespole, niestety do napraw byliśmy zmuszeni. Ale jestem przekonany, że w tracie jazdy początkowe straty odrobimy.” – powiedział brytyjski kierowca podczas czwartkowej konferencji prasowej przed zbliżającym się GP Belgii.
Po dwunastu wyścigach Brytyjczyk, który broni mistrzowskiego tytułu, jest liderem klasyfikacji kierowców – wygrał sześć wyścigów w sezonie, z dorobkiem 217 punktów o 19 wyprzedza partnera z ekipy Mercedesa, Niemca Nico Rosberga.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / mg / mw