Grecy szykują się do przedterminowych wyborów parlamentarnych, które prawdopodobnie odbędą się 20 września. Według najnowszego sondażu partia Alexisa Tsiprasa, lewicowa Syriza ma największe szanse na wygraną. Tsipras podał się do dymisji 21 sierpnia.
Sondaż został przeprowadzony dla greckiej gazety „Efimerida Ton Syntakton” i opublikowany w jej piątkowym numerze. Gdyby wybory odbyły się teraz, Syriza, która wygrała wybory w styczniu, otrzymałaby 23 proc. głosów – podaje Reuters, powołujący się na magazyn. Tuż za nią, z 19,5 proc., uplasowałaby się centroprawicowa Nowa Demokracja. Jedność Ludowa – nowo powstała partia, utworzona przez byłych członków Syrizy, przeciwnych porozumieniu z Unią Europejską, zyskała w sondażu 3,5 proc. Z takim wynikiem rebelianci z ugrupowania Alexisa Tsiprasa weszliby do parlamentu – próg wynosi 3 procent. Nie znalazłby się tam jednak były koalicjant Syrizy, Niezależni Grecy – obecnie popiera tylko 2 proc. Greków.
Ze wspomnianego sondażu wynika także, że 64 proc. Greków uważa decyzję Tsiprasa o przedterminowych wyborach za błąd. 68 proc. społeczeństwa poparło także decyzję rozwiązanego rządu o porozumieniu z UE – stwierdzili oni, że Grecja musi za wszelką cenę pozostać w strefie euro. Wybory parlamentarne prawdopodobnie odbędą się 20 września. W czwartek prezydent Prokopis Pawlopulos powołał rząd tymczasowy. Na jego czele stanęła Vassiliki Thanou – przewodnicząca greckiego Sądu Najwyższego. To pierwsza kobieta od 200 lat, która będzie kierować gabinetem w Grecji.
Tsipras złożył rezygnację tydzień temu. Miało to ostudzić emocje deputowanych, którzy sprzeciwiają się warunkom pomocy udzielonej Atenom przez kredytodawców. W zamian za pomoc i utrzymanie Grecji w strefie euro Tsipras musiał zgodzić się na dalsze bolesne cięcia w sektorze państwowym, w tym daleko idące reformy emerytalne. Lewicowy premier uznał, że lepiej przeprowadzić wybory jeszcze przed tym jak obywatele Ateny na własnej skórze odczują skutki reform. W ub.tygodniu Grecja otrzymała pierwszą transzę (13 miliardów euro) z nowego programu pomocowego o łącznej wysokości 86 miliardów euro.
Byłemu greckiemu premierowi, mimo buntu wśród członków jego partii, udało się przekonać znaczną część deputowanych do poparcia porozumienia z Unią Europejską i programu pomocowego. Podczas całonocnej sesji w lipcu „za” pakietem pomocowym głosowano 222 deputowanych, 64 było przeciwnych, a 11 wstrzymało się od głosu. Syriza doszła do władzy w przyspieszonych wyborach 25 stycznia.
Aleksandra Gersz, Sylwia Arlak AIP, foto Costas Baltas