Peter Prevc nie dał większych szans rywalom i pewnie wygrał konkurs w Trondheim. Kapitalnie spisał się Andrzej Stękała, który był szósty.
Przed konkursem można było być optymistą, bo Polacy dobrze zaprezentowali się w kwalifikacjach do tego konkursu. Szczególnie liczono na Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. Okazało się, że bohaterem był jednak ktoś inny. Andrzej Stękała zawody ukończył na szóstym miejscu, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Całkiem zawiódł natomiast Kamil Stoch, który tak świetnie spisał się w kwalifikacjach. Polak już w pierwszej serii oddał słaby skok, a że w drugiej się nie poprawił, to rywalizację ukończył na odległej 28. pozycji. Z biało-czerwonych dwa skoki oddał jeszcze tylko Kubacki, który uplasował się na całkiem niezłym trzynastym miejscu. Do drugiej serii nie awansowali natomiast Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek i Maciej Kot. Bezdyskusyjnie najlepszy był Słoweniec Peter Prevc, który przewodził stawce już po pierwszej serii. Wyprzedzał wtedy Daniela Andre Tande o 6 punktów. Norweg w swojej drugiej próbie skoczył jednak fatalnie i spadł na 7. miejsce. Na podium za Prevcem znaleźli się natomiast Austriak Stefan Kraft i niezniszczalny Japończyk Noriaki Kasai.
Miłosz Bieniaszewski AIP, foto Marek Dybaś