W piątek w górach stanu Waszyngton znaleziono ciało Douga Walkera, znanego filantropa z Seattle.
Zaginięcie 64-latka zgłoszono w czwartek. Był na pieszej wycieczce z przyjaciółmi, ale w pewnym momencie odłączył się od grupy. Kiedy nie wrócił na szlak, zawiadomiono policję. W kolejnych godzinach szukało go około 60 osób.
W 1981 roku Walker założył z partnerami zajmującą się oprogramowaniem firmę Walker, Richter and Quinn. W 2004 roku sprzedał ją za nieznaną sumę i przeszedł na emeryturę. Według nieoficjalnych informacji firma zarabiała wtedy 100 milionów dolarów rocznie.
64-latek był zapalonym wędrowcem i mocno angażował się w lokalne życie. Pośród licznych funkcji, jakie pełnił, były m.in. role prezydenta Fundacji Parków w Seattle oraz Amerykańskiego Klubu Alpejskiego.
– Doug wkładał nieograniczone pokłady energii we wszystko, czym się zajmował, od wspinania się na najwyższe szczyty przez działania w świecie technologii po ochronę środowiska – oświadczył po jego śmierci zarządca hrabstwa King, Dow Constantine.
(mcz), foto Twitter