Mężczyźnie z Jacksonville na Florydzie grozi 120 lat pozbawienia wolności za oddanie dwóch strzałów, mimo że żaden z nich nikogo nie ranił.
58-letni Randal Ratledge to weteran wojskowy. W sierpniu 2012 roku rozmawiał przy domu z przyjaciółmi i sąsiadami. Nagle udał się do środka i wrócił na ulicę z bronią. Strzelił dwukrotnie, wykrzykując przy tym obelżywe słowa.
Mężczyznę oskarżono o napaść na sześć osób. Zgodnie z florydzkim prawem 10-20-Life, które przewiduje co najmniej dwadzieścia lat odsiadki za przestępstwo z użyciem broni, w sumie grozi mu 120 lat więzienia.
Adwokat Ratledge’a twierdzi, że zachowanie mężczyzny było niepożądaną reakcją na lek nasenny. Zapowiedział, że jego klient przyzna się do winy, jeżeli otrzyma mniejszy wymiar kary. Najlepsza oferta, jaką mu przedstawiono, to jednak 18 lat więzienia. Adwokat wyjaśnił, że dla kogoś w wieku Ratledge’a to niemalże równoznaczne z karą śmierci.
Proces w tej sprawie ma się rozpocząć w poniedziałek od wyboru ławy przysięgłych.
(łd)