Minister spraw wewnętrznych i administracji odwołał przed chwilą ze stanowiska komendanta wojewódzkiego dolnośląskiej policji Arkadiusza Golanowskiego. Pracę stracił też szef miejskiej policji we Wrocławiu Dariusz Kokornaczyk. – Nie będę tego komentował – powiedział nam Golanowski. I rozłączył się.
Odwołanie Golanowskiego i Kokornaczyka to efekt ujawnienia nagrań, z których wynika że Igor Stachowiak, który w ubiegłym roku zmarł w komisariacie przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu był wielokrotnie rażony paralizatorem, choć – jak widać na filmie – nie stawiał oporu.
– To tortury – nie ma wątpliwości Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. – W imieniu policji przepraszamy za sceny, które ujawniono na nagraniach – powiedział dziś Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.
Jak dziś ujawniliśmy, już podczas śledztwa w sprawie Igora Stachowiaka, awansowano szefa komisariatu przy Trzemeskiej. Został zastępcą komendanta miejskiego policji we Wrocławiu.
(AIP)