W poniedziałek na Florydzie znaleziono zwłoki pantery. To już czterdziesta pantera, która zginęła w kończącym się roku na terenie „Słonecznego Stanu”. Nigdy wcześniej statystyka nie była tak wysoka.
Zwłoki znaleziono mniej więcej pięć mil na południe od Immokalee w hrabstwie Collier. Potwierdzono, że przyczyną zgonu było uderzenie przez samochód. W ten sposób zginęło już na Florydzie w tym roku 29 panter.
Rekord ustanowiono także w roku ubiegłym, kiedy przy drodze zginęło 25, a w sumie zabite zostały 33 pantery.
Swego czasu od panter roiło się na całym południowym wschodzie Stanów Zjednoczonych. Obecnie na wolności żyje już tylko około 180.
(łd)