Jeden z najlepszych szefów kuchni na świecie, 44-letni Benoit Violier, w niedzielę został znaleziony martwy w swoim domu w Szwajcarii. Jego restauracja w hotelu De Viller w Crissier miała aż trzy prestiżowe gwiazdki Michelina.
Ciało Francuza znaleziono w jego domu w Crissier, niedaleko Lozanny, w Szwajcarii. Jak podaje BBC, szwajcarska policja poinformowała, że wszystko wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Przy Violierze znaleziono broń. Portal informacyjny 24 Heures donosi, że słynny kucharz miał w poniedziałek pojawić się w Paryżu na uroczystej premierze nowego przewodnika Michelina. Śmierć Benoita Violiera nastąpiła pół roku po zgonie Philippe’a Rochata – mentora Francuza i poprzedniego szefa kuchni restauracji w l’Hotel de Ville.
44-letni kucharz pracował w luksusowej restauracji w Crissier od 1996 r. Jej szefem został sześć lat później. W grudniu ubiegłego roku Violier lokal w hotelu l’Hotel de Ville został uznany najlepszą restauracją na świecie według francuskiego rankingu La Liste. Ekskluzywne miejsce zdobyło aż trzy gwiazdki Michelina – to największe wyróżnienie dla restauracji.
Śmierć słynnego szefa kuchni wstrząsnęła kulinarnym światem. – On był cudownym człowiekiem. Miał wielki talent i był bardzo pracowity, a także niezwykle uprzejmy, posiadał wiele zalet. Wydawał się doskonały – powiedział portalowi 24 Heures inny zdobywca trzech gwiazdek Michelin, Szwajcar Fredy Girardet. Z kolei słynny francuski kucharz Pierre Gagnaire napisał: „To bardzo smutna wiadomość, on był niesamowicie utalentowanym kucharzem”.
Aleksandra Gersz AIP