Anthony Scaramucci nie pracuje już w Białym Domu, ale wciąż żyje i ma się dobrze – wbrew temu, co napisano w nowym katalogu absolwentów Harvarda.
Uniwersytet w Cambridge w stanie Massachusetts umieścił gwiazdkę przy nazwisku 53-latka, co oznacza, że uznano go za martwego. – Szczerze przepraszamy pana Scaramucciego. Błąd zostanie naprawiony w kolejnych edycjach katalogu – powiedziała przedstawicielka uczelni.
Scaramucci, który studiował na Harvard Law School, był dyrektorem ds. komunikacji Białego Domu. Funkcji tej nie pełnił jednak długo – prezydent Donald Trump zdymisjonował go już po dziesięciu dniach. Decyzja ta miała związek z niedawnym wywiadem dla „New Yorkera”, w którym Scaramucci w wulgarny sposób powiedział, co myśli o swoim poprzedniku Reince’ie Priebusie i Steve’ie Bannonie, głównym doradcy strategicznym Białego Domu.
Według nieoficjalnych informacji decyzję o zwolnieniu Sacaramucciego Trump podjął po sugestii nowego szefa kancelarii prezydenta Johna Kelly’ego.
(jj)