W piątek na sali sądowej w powiecie Santa Cruz zeznania złożyła żona George’a Alana Kelly’ego – 74-letniego ranczera z Arizony, który stoi wobec zarzutu morderstwa za zastrzelenie nielegalnego imigranta, który wszedł na jego ziemię w ubiegłym roku.
Na sali sądowej w Santa Cruz County w Arizonie pojawiła się w piątek Wanda Kelly – od przeszło 54 lat żona George’a Kelly’ego, który jest oskarżony o zabójstwo Gabriela Cuena-Buitimei. Cuen-Buitimea wszedł na ziemię Kelly’ego wraz z grupą innych migrantów w ubiegłym roku. Kelly zastrzelił go wówczas przy pomocy karabinu w stylu AK. O wadze wyroku bądź oczyszczeniu Kelly’ego z zarzutów zadecyduje to, czy 74-latek miał prawo do użycia broni wobec migranta.
Żona ranczera zeznała, że 30 stycznia 2023 r. zauważyła dwóch mężczyzn z plecakami, maszerujących w pobliżu ich domu na 170-akrowym ranczu w pobliżu Keno Springs i Nogales w Arizonie. Podkreśliła, że byli uzbrojeni w karabiny.
Jak stwierdziła dalej – jej mąż wyszedł na werandę z bronią w czasie rozmowy z Patrolem Granicznym. Potem usłyszała „kilka” strzałów na zewnątrz, więc „obawiała się najgor
„Kiedy strzały ustały, po prostu tam stałam. Bałam się spojrzeć” – powiedziała Wanda Kelly. „Podeszłam do lewego okna… Spojrzałam i nie leżał na ziemi, więc powiedziałam: Dzięki Ci, Panie” – relacjonowała żona ranczera.
Wcześniej tego dnia – wspominała Wanda Kelly – jej mąż przyszedł do kuchni, żeby zjeść lunch. W pewnym momencie miał krzyknąć w jej kierunku „cicho!”. Wówczas Kelly zauważył – jak twierdzi kobieta – dwóch mężczyzn „ubranych w kamuflaż” z „brązowymi torbami na ramionach” i uzbrojonych, którzy przechodzą w okolicy ich domu.
Początkowo starsza kobieta stwierdziła, że migranci znajdowali się „o długość boiska do futbolu” od ich domu, ale potem przyznała, że nie była na takim obiekcie od ponad 30 lat. Po zmierzeniu odległości oceniła, że było to zaledwie 100 stóp.
„Alan powiedział: Dzwoń po Straż Graniczną. Miałam telefon w kieszeni na biodrze, więc wyjęłam go, podeszłam do lodówki, gdzie mam numer Straży Granicznej, wybrałam go, zaczęłam iść do miejsca, w którym był Alan, podczas gdy telefon wybierał numer i dzwonił” – zeznała kobieta. Potem przekazała telefon swojemu mężowi, który wychodził właśnie z karabinem na werandę.
Sprawa George’a Kelly’ego to obecnie najgłośniejszy proces w Arizonie. Mężczyzna był wcześniej przetrzymywany w areszcie z milionową kaucją do opłacenia. Wspierający 74-latka zorganizowali zbiórkę na GoFundMe, aby pomóc mężczyźnie opłacić zobowiązanie. Po usunięciu zrzutki przez portal, crowdfundingu podjęła się chrześcijańska alternatywa – GiveSendGo. Sędzia finalnie zamienił kaucję z gotówkowej na poręczenie, dzięki czemu Kelly opuścił areszt i oczekiwał na proces w domu.
Najpoważniejszy zarzut przeciwko Kelly’emu został obniżony z morderstwa I stopnia do morderstwa II stopnia.
Red. JŁ