Jose Mourinho przechodzi ostatnio trudny okres w Manchesterze United. W obronie swojego byłego trenera stanął gwiazdor LA Galaxy Zlatan Ibrahimović.
„Czerwone Diabły” wygrały tylko jeden z pięciu ostatnich meczów. Po remisie z Wolverhamptonem (1:1), odpadnięciu z Pucharu Ligi z Derby County (2:2 i 7:8 w karnych), porażce 1:3 z West Hamem i bezbramkowym remisie z Valencią w Lidze Mistrzów United 6 października pokonali Newcastle 3:2. I to pomimo tego, że w 10. minucie przegrywali 0:2. Według brytyjskich mediów porażka w tym spotkaniu kosztowałaby Jose Mourinho posadę. Jego sytuacja i tak nie jest jednak wesoła, w Premier League ManU zajmują dopiero ósme miejsce.
Jednym z niewielu, którzy bronią Mourinho, okazał się Zlatan Ibrahimović. Szwed twierdzi, że „The Special One” wciąż jest właściwą osobą na miejscu trenera Manchesteru United i powinien dostać więcej czasu.
– Krytyka spadająca na Jose po części jest osobista, po części przesadzona. Niektórzy „jadą” z nim, bo tak wypada, inni mu zazdroszczą. Tak już jest, trudno przerwać ten krąg. Mourinho po prostu musi być sobą. Bronić swoich ideałów i tego, jaką jest osobą. Dotarł do tego miejsca dzięki temu, że pracował po swojemu i dla nikogo się nie zmieniał. Ja jestem taki sam. Nie mam zamiaru nikomu nadskakiwać. To ci, którzy myślą, że wszystko wiedzą, są problemem – przekonuje 37-letni napastnik LA Galaxy, który do Stanów trafił właśnie z Manchesteru. Występował tam w latach 2016-18.
Tomasz Dębek (aip)