Przedłużający się mróz daje ci się we znaki? Nawet najniższe temperatury w tym sezonie nie mogą równać się z tymi notowanymi na świecie.
Zobacz jakie warunki panują w najzimniejszych miejscach na ziemi.
– Mówiąc o polskim biegunie zimna, często błędnie wskazujemy na Suwałki. Oficjalny, zanotowany rekord zimna należy jednak do Siedlec, gdzie w 1940 roku termometry wskazywały -41 stopni. To jednak nic, w porównaniu z temperaturami w najzimniejszych miejscach globu.
– Polskie mrozy nie dają się nawet porównać z najniższą temperaturą odnotowaną w słonecznej Ameryce Południowej. 1 czerwca 1907 w argentyńskim Sarmiento termometry wskazały temperaturę -32,8° C. Rekord ten, aż do dziś nie został pobity.
– Za najzimniejszą miejscowość Europy uważana jest rosyjska Ust-Szczugor (obecnie Ust-Shchuger), gdzie w 1978 roku zanotowano temperaturę -55 stopni Celsjusza. Miasteczko leżące w obrębie syberyjskiej Republiki Komi może także pochwalić się pięknymi krajobrazami i sąsiedztwem ogromnej ilości jezior. Problem w tym, że z uwagi na ekstremalne temperatury mało kto ma szansę je podziwiać…
– Ojmiakon,w języku jakuckim oznacza dosłownie „niezamarzającą wodę”. To jednak nawiązanie nie do temperatur, a do pobliskich gorących źródeł. W 1926 roku termometry w tej rosyjskiej wiosce wskazały -71,2° C. W 2004 roku temperaturę o stopień niższą zanotowano w nieodległym Tomtor.
– Dzięki odpowiednio wysokiemu ciśnieniu średnia temperatura wody w arktycznym jeziorze Wostok utrzymuje się tu na poziomie -3 stopni Celsjusza. Warto o tym pamiętać, gdy w sierpniu będziemy narzekać na temperaturę Bałtyku. Nad pokrywą lodową jeziora znajduje się rosyjska stacja badawcza Wostok. To tu, w 1983 roku odnotowano najniższą jak do tej pory temperaturę powietrza na globie. Wyniosła ona -89,2° C.
– Narzekając na siarczysty mróz warto pamiętać, że tegorocznej zimie towarzyszyć mogłyby także obfite opady śniegu. Na przykład takie, jak te, które nawiedziły w 1921 amerykańskie miasto Silver Lake. Jednego dnia spadło tam 193 centymetry białego puchu. Do Stanów Zjednoczonych należy też rekord gradu największej średnicy. 20-centymetrowe lodowe kule spadły w 2010 na Vivian w Luizjanie.
– Mróz zaczyna być najbardziej uciążliwy, wtedy, gdy pojawia się gwałtownie i niespodziewanie. Mogli o tym przekonać się mieszkańcy Browning w Montanie. W ciągu doby temperatura spadła tam z plus siedmiu do minus 49 stopni Celsjusza.
aip