12.7 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Politycy o projekcie ustawy o mediach narodowych

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Ustawa przekształcająca media publiczne w narodowe jest już prawie gotowa. Jak powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej posłanka PiS Joanna Lichocka, projekt ma trafić do Sejmu w ciągu najbliższych tygodni. Ma on przekształcić spółki prawa handlowego jakimi są Polskie Radio, TVP i PAP w instytucje państwowe. Założenia nowych regulacji pozytywnie ocenia ruch Kukiz’15, a opozycja krytykuje projekt.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO mówiła w radiowej Jedynce, że według jej wiedzy w dokumencie brakuje odpowiedzi na to, jak media mają być finansowane. Jednocześnie pojawia się słowo kadencyjność – podkreśla Małgorzata Kidawa-Błońska. „To jest bardzo zły zwyczaj, kiedy ugrupowanie, gdy dochodzi do władzy, te zasadę niszczy i tworzy ustawy, żeby zacząć wszystko od początku. Kiedyś wymyślono, że kadencyjność jest gwarantem bezpieczeństwa, właśnie po to, żeby politycy mieli jak najmniej wpływu na to, co się dzieje” – mówiła wicemarszałek.
Grzegorz Furgo z Nowoczesnej też zwraca uwagę na brak przepisów mówiących o finansowaniu mediów publicznych. Jego zdaniem, projekt tak zwanej dużej ustawy medialnej to nic innego, jak powrót do czasów PRL-owskiego Radiokomitetu. Jak wyjaśnił, z tym kojarzy mu się Rada Mediów Narodowych i powoływanie przez jej szefa prezesów radia i telewizji. Jego zdaniem, w nowych przepisach chodzi o – jak to określił – nałożenie mediom kagańca. Poseł dodał, że PiS chce zniszczyć Polskie Radio i TVP.
Z kolei Ruch Kukiz’15 pozytywnie ocenia założenia nowych regulacji. Wiceszef klubu Marek Jakubiak podkreśla, że likwidacja zakładu pracy i stworzenie w to miejsce kolejnego na nowych zasadach pozwoli uniknąć masowych zwolnień oraz wypłacania odpraw. Jak dodaje, zwolnienia zapewne będą, ale weryfikacją obecnych kadr ma być oferta zatrudnienia już w nowej instytucji.
Sam Paweł Kukiz przypomina zaś, że jego ugrupowanie ma własny pomysł na media publiczne. Zgadza się jednak z częścią postulatów zapisanych w projekcie ustawy autorstwa PiS. „Oprócz wypracowania takich instytucji jak społeczna rada nadzoru, nad mediami publicznymi kontrolę powinni mieć obywatele. Jeśli chodzi zaś o pozostałe media, należy wprowadzić decentralizację, aby media w Polsce należały do Polaków” – wyjaśnia Paweł Kukiz.
Według projektu telewizją narodową, narodowym radiem oraz Polską Agencją Prasową będą zarządzali dyrektorzy i Rada Mediów Narodowych. Dużą rolę mają odegrać społeczne rady programowe, które będą składały się z przedstawicieli związków twórczych, dziennikarskich a także reprezentacji widzów lub słuchaczy. Posłanka PiS Joanna Lichocka podkreśliła, że tak pomyślane media narodowe będą miały – jak to określiła – bardzo silnie wyznaczoną funkcję pełnienia misji publicznej. „Bez względu na podziały polityczne, wszyscy oczekujemy od mediów publicznych rzetelnej informacji, pluralistycznej publicystyki, dobrego poziomu rozrywki, bardzo dobrego poziomu dokumentu, reportażu, kina i seriali” – powiedziała Joanna Lichocka. Posłanka podkreśliła, że obecna władza chce, żeby media publiczne służyły Polakom i chce je oddać Polakom.
Nadzór nad mediami narodowymi ma mieć Rada Mediów Narodowych, składająca się z pięciu członków, powołanych przez Sejm, Senat i prezydenta na sześcioletnią kadencję. Funkcję przewodniczącego Rady będzie powierzał jednemu z jej członków marszałek Sejmu.
Joanna Lichocka wyjaśnia, że jest to odwzorowanie mechanizmu powoływania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który powstał po 1989 roku i do tej pory nie był podważany. „Ten sposób wyłaniania rady, która ma opiekować się mediami publicznymi, jest sprawdzonym, choć oczywiście przez wiele ekip nadużywanym sposobem na tworzenie mediów publicznych” – powiedziała posłanka PiS.
W projekcie jest też mowa o pracownikach mediów publicznych. Stosunek pracy nawiązany przed dniem przekształcenia wygaśnie z upływem 3 miesięcy po dniu ogłoszenia ustawy – chyba że do tego czasu strony zawrą umowę przewidującą dalsze trwanie stosunku pracy. Joanna Lichocka zapewnia, że nie ma tu mowy o czystkach. „W tej ustawie mamy zapis, że wraz z ustawą o zmianie instytucji ze spółki prawa handlowego na instytucję narodową również zmienią się umowy o pracę. I to dotyczy nie tylko dziennikarzy, ale wszystkich pracowników” – powiedziała posłanka. Tłumaczyła, że jest to naturalna konsekwencja zmiany statusu tych instytucji. „To bynajmniej nie oznacza wyrzucania kogokolwiek, to oznacza zmianę umowy o pracę. Jeśli chodzi o kształtowanie zespołów redakcyjnych dziennikarskich, to na pewno nie jest to pytanie do żadnego polityka, tylko do szefów redakcji” – mówi Joanna Lichocka.
Posłanka dodaje, że nie ma jeszcze wypracowanego mechanizmu finansowania mediów narodowych. Wiadomo, że abonament radiowo-telewizyjny miałaby zastąpić opłata audiowizualna. Jednym z pomysłów jest pobieranie jej razem z rachunkiem za prąd. Inną propozycją jest powiązanie tej opłaty z podatkiem PiT i KRUS. Pojawiają się też pomysły, by na działalność mediów narodowych składali się również nadawcy prywatni. Lichocka dodała, że ustawodawca nie bierze pod uwagę ograniczania ilości reklam. Joanna Lichocka zaznacza, że miesięczna opłata za radio i telewizję byłaby niższa niż obecnie.
Na biurku prezydenta znajduje się już tak zwana mała ustawa medialna. przyjęta pod koniec grudnia przez parlament. Zakłada wygaśnięcie mandatów obecnych władz Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.
Prace nad kolejnymi zmianami w mediach mają potrwać kilka miesięcy.

iar /moc/gaj

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520