16.5 C
Chicago
piątek, 3 maja, 2024

Zbigniew Boniek ponownie prezesem PZPN

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Bez zaskoczenia. Zbigniew Boniek został prezesem PZPN na drugą kadencję. Zdecydowanie wygrał z jedynym kontrkandydatem, Józefem Wojciechowskim. Ten na stali w chwili głosowania się nie pojawił. Obrady nazwał farsą. Chce skierować kroki prawne przeciwko formie podejmowania decyzji.

 

– Serdecznie dziękuję – powiedział po głosowaniu Boniek. Otrzymał 99 głosów. Za Wojciechowskim było tylko 16 delegatów.

 

– Tak to jest jak się komuś wmawia, że jest dobrym piłkarzem, a nie umie grać w piłkę – komentował na gorąco udział swojego kontrkandydata Boniek. – Przykro mi, bo uważam pana Józefa Wojciechowskiego za sympatycznego, porządnego człowieka. Poznałem go kilka lat temu. Wydawało się, że można go dobrze wykorzystać w polskim futbolu. Niestety, trafił na współpracowników, którzy mieli inne cele. Zostawmy to – mówił prezes PZPN.

 

Przed wyborem nowego-starego prezesa odbyło się głosowanie w sprawie sposobu podjęcia tej decyzji. Na wniosek Janusza Hańderka z Małopolskiego ZPN delegaci mieli zadecydować, czy chcą głosować za pośrednictwem elektronicznych maszynek (jak było cztery lata temu), czy za pomocą specjalnych kart wrzucanych do przezroczystej urny.

 

Za tą drugą opcją optował Wojciechowski. Głosem swoich współpracowników, a więc Cezarego Kucharskiego i Radosława Majdana, zapewniał, że to sposób pozwalający na podjęcie niejawnej decyzji, bez wywierania nacisków. A oto oskarżał wcześniej ekipę Bońka. Wojciechowski przybył do hotelu gdzie odbywał się zjazd nawet ze swoją urną. Nie była ona jednak do niczego potrzebna. Delegaci zdecydowaną większością uznali, że są za utrzymaniem elektronicznych maszynek (93 głosów przeciw kartom do głosowania, tylko 18 za).

 

Po ogłoszeniu wyników Wojciechowski z hukiem wyszedł z sali. – Nie będę uczestniczył w farsie, jaką jest taka forma głosowania – oświadczył poirytowany kontrkandydat Zbigniewa Bońka, następnie złożył mandat i poszedł do swojego pokoju. Na salę obrad Wojciechowski już nie wrócił. Boniek wygrał z Wojciechowskim miażdżącą większością głosów. Cztery lata temu potrzebował dwóch tur. Zebrał wówczas 61 głosów delegatów.
Red.AIP/FOT. LUCYNA NENOW / POLSKA PRESS
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520