Ojciec 3-letniego chłopca, który przypadkowo postrzelił i zabił swoją matkę na przedmieściu Dolton stanie w związku z tym zdarzeniem przed sądem. Mężczyzna miał pozwolenie na broń, ale nie przewoził jej w odpowiedni sposób – twierdzą prokuratorzy.
Do zdarzenia doszło w weekend w pobliżu centrum handlowego. Deajah Bennet wróciła z dzieckiem do samochodu po zakończonych zakupach. Usadowiła synka na tylnym siedzeniu, sama siadła za kierownicą. Wtedy padł strzał z broni, którą 3-latek znalazł w samochodzie. Kobieta została w krytycznym stanie przewieziona do szpitala, gdzie zmarła.
Ojciec chłopca został aresztowany i przyznał, że broń była jego. Mężczyzna był upoważniony do posiadania broni, ale przewoził ją w pojeździe w sposób niezgodny z prawem, powiedzieli śledczy.