Kilkanaście osób trafiło do aresztu po zamieszkach, które wybuchły w czasie demonstracji zwolenników Palestyny na ulicach Chicago. Protestujący wyrażali swój sprzeciw wobec wojny trwającej w Strefie Gazy.
Jak poinformowała policja, demonstracja rozpoczęła się pokojowo na Federal Plaza, ale z każdą minutą emocje były coraz bardziej rozpalone i w pewnym momencie stały się trudne do opanowania. W efekcie doszło do przepychanek z funkcjonariuszami, którzy próbowali rozwiązać marsz na Adams Street w pobliżu LaSalle i Clark.
W akcji uczestniczyło około 100 policjantów. Demonstranci próbowali przebić się przez blokadę wznosząc hasła „Pozwólcie nam maszerować”.