13.3 C
Chicago
sobota, 11 maja, 2024

Zaledwie kilka procent uchodźców podjęło w Polsce pracę. Są i tacy, którzy wracają na Ukrainę. Polska pilnie potrzebuje pieniędzy na ich utrzymanie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Do środy wydano 846 tysięcy numerów PESEL obywatelom Ukrainy – powiedział w środę wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Jak poinformował, 60 tysięcy ukraińskich uchodźców podjęło w Polsce pracę na mocy przepisów specustawy pomocowej. Część osób podjęła pracę także w oparciu o przepisy ogólne – dodał.

Szefernaker, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy, na środowej konferencji prasowej w KPRM przedstawił bieżące informacje o pomocy udzielanej uciekającym przed wojną. „Dziś, do godziny 13 wydano 846 tysięcy numerów PESEL dla uchodźców z Ukrainy” – poinformował wiceszef MSWiA.

 

Zwrócił uwagę, że 96 procent numerów PESEL zostało nadanych kobietom i dzieciom. Jak wyjaśnił, 425 tysięcy numerów wydano osobom dorosłym, a 420 tysięcy dzieciom: 136 tysięcy w wieku 12-18 lat i 284 tysięcy do 12. roku życia.

 

Wiceminister zapowiedział też, że obecnie jednym z najważniejszych zadań, jest przygotowanie systemu edukacji na 1 września ze względu na dzieci przybywające z Ukrainy.

 

„W kolejnych tygodniach z ministrem edukacji panem Przemysławem Czarnkiem będziemy rozmawiali z samorządowcami, tak, aby ten system – nie tylko doraźnie, jak do tej pory – funkcjonował, żeby polskie dzieci korzystając ze szkół nie odczuwały znaczącego wzrostu uczniów z Ukrainy. To jest nasze zadanie na najbliższe tygodnie” – powiedział Szefernaker.

 

Podkreślił, że strona rządowa „umówiła się” z samorządową, że najbliższe tygodnie „zostaną poświęcone na to, aby ulepszyć system edukacji, dostosować do liczby uczniów, którzy dotarli i dotrą do Polski”.

 

Wiceminister poinformował ponadto, że na mocy ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy 60 tys. osób z Ukrainy podjęło pracę w Polsce. „Mamy dane od pracodawców, które wskazują, że na mocy ustawy dotyczącej uchodźców – tylko i wyłącznie na mocy tej ustawy – blisko 60 tys. osób z Ukrainy podjęło pracę w Polsce. Jest to trend wzrostowy w ostatnich dniach. Coraz więcej osób podejmuje pracę” – podał Szefernaker.

 

Jak zaznaczył, część osób podjęła pracę także w oparciu o przepisy ogólne – niedotyczące tej specustawy. „Część z tych osób miało zezwolenie na pracę w Polsce, ponieważ wcześniej już kiedyś pracowali” – wskazał.

 

Szefernaker podkreślił, że edukacja jest tu „o tyle ważną sprawą, że jeżeli zapewnimy dobry system oświaty dla wszystkich – przede wszystkim dla polskich dzieci, ale także dla dzieci ukraińskich – to pozwolimy na to, aby wiele osób, które dzisiaj pilnują tych dzieci, mogło pójść do pracy i zacząć normalnie żyć, usamodzielnić się, funkcjonować bezpiecznie w Polsce”

 

Wiceszef MSWiA zaznaczył, że obecnie do Polski dziennie przybywa średnio 20-30 tysięcy osób. Na początku marca było to nawet 140 tysięcy. W ocenie wiceministra sytuacja obecnie stabilna.

 

Jak dodał, nieznacznie wzrasta ruch na wyjeździe z Polski. Szefernaker wyjaśnił, że pojawiają się pierwsze przypadki powrotów kobiet z dziećmi do Ukrainy, głównie mieszkańców zachodniej Ukrainy, którzy widzą, że jest tam stosunkowo bezpiecznie.

 

Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Od tego czasu granicę polsko-ukraińską przekroczyło 2,7 mln osób.(PAP)

 

Autorzy: Agnieszka Ziemska, Marta Stańczyk, Aleksander Główczewski, Wojciech Kamiński

 

Szefernaker: propozycje KE nie do zaakceptowania, potrzebujemy dodatkowych środków na pomoc uchodźcom

Potrzebujemy dodatkowych środków na pomoc uchodźcom, aplikujemy o te środki teraz, a nie za trzy czy cztery miesiące, bo nie czekaliśmy z pomocą dla Ukraińców – powiedział wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Dodał, że nie do zaakceptowania są propozycje KE w sprawie przesunięcia już przyznanych środków.

Komisja Europejska obecnie nie planuje żadnych nowych funduszy na wsparcie krajów UE przyjmujących uchodźców z Ukrainy. Proponuje jedynie przesunięcia w ramach środków przyznanych wcześniej państwom członkowskim w budżecie UE. Polska już wcześniej informowała, że propozycje KE są nieadekwatne do skali wyzwań.

 

Szefernaker był pytany na środowej konferencji prasowej czy Polska formalnie zgłosiła się po wsparcie w związku z napływem uchodźców z Ukrainy do naszego kraju.

 

Wiceminister poinformował, że podczas ostatniego forum samorządowego w Mikołajkach rozmawiał z samorządowcami o propozycjach KE. „One są nie do zaakceptowania, jeżeli chodzi o przenoszenie środków, my potrzebujemy dodatkowych środków na pomoc uchodźcom” – oświadczył wiceszef MSWiA.

 

Podkreślił, że polski rząd nie przesunął środków np. ze służby zdrowia czy z edukacji na pomoc uchodźcom z Ukrainy, tylko utworzył dodatkowy fundusz pomocy przy Banku Gospodarstwa Krajowego. „To są dodatkowe środki na rzecz pomocy uchodźcom i tak samo musi być w UE” – mówił Szefernaker.

 

Przypomniał, że podczas kryzysu migracyjnego w 2015 i 2016 roku wygospodarowano 6 mld euro dla Turcji. „I dziś potrzebujemy dodatkowych środków nie dla Polski, tylko po prostu na pomoc Ukrainie. My o te środki aplikujemy i to nie za dwa, trzy, cztery miesiące, tylko teraz” – powiedział wiceszef MSWiA.

 

Podkreślił, że Polska nie czekała z pomocą dla uchodźców do czasu aż przyjdą środki unijne. „Tylko tę pomoc świadczymy jako całe społeczeństwo i państwo polskie od pierwszych godzin agresji. Gdybyśmy czekali na środki europejskie, to dziś na granicy z Ukrainą mielibyśmy kryzys humanitarny wielkich rozmiarów” – powiedział Szefernaker.

 

Polska dyplomacja w Brukseli od tygodni apeluje do KE o wsparcie finansowe dla uchodźców z Ukrainy. Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś na spotkaniach ambasadorów państw unijnych w Brukseli zwracał się do Komisji Europejskiej o poważne instrumenty finansowe, aby uruchomić edukację dla miliona dzieci i młodzieży z Ukrainy, szkolenia zawodowe oraz integrację kobiet i młodych ludzi na rynku pracy. Wskazywał, że trzeba znaleźć dla nich zakwaterowanie, uruchomić programy pomocy społecznej dla najsłabszych grup oraz zapewnić im dostęp do opieki zdrowotnej. Ambasador podkreślał, że środki, które dotychczas zaproponowano, są nieadekwatne do skali wyzwań.

 

W ubiegłym tygodniu podczas posiedzenia komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu komisarz UE ds. budżetu Johannes Hahn powiedział, że nie sądzi, aby w ramach obecnego budżetu unijnego można było stworzyć nowy instrument finansowy dla państw członkowskich, który byłby wystarczającą odpowiedzią na obecny kryzys związany z wojną na Ukrainie i napływem uchodźców. Dodał, że jest otwarty jednak na dyskusje o zupełnie nowym mechanizmie. Wskazał jednocześnie, że „jest jeszcze za wcześnie” na przeznaczanie konkretnego unijnego wsparcia finansowego dla krajów UE przyjmujących uchodźców. (PAP)

 

autor: Karol Kostrzewa, Agnieszka Ziemska

 

Jabłoński: w obliczy kryzysu uchodźczego potrzebujemy zdecydowanie większego wsparcia UE

W obliczy kryzysu uchodźczego potrzebujemy zdecydowanie większego wsparcia UE; wskazujemy, że dodatkowym źródłem finansowania jest konfiskata majątków rosyjskich oligarchów, majątku państwa rosyjskiego – mówił w środę wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Rosja musi za tę wojnę zapłacić – podkreślił.

Wiceszef polskiej dyplomacji podczas środowej konferencji prasowej wskazywał, że od pierwszych dni wojny na Ukrainie bardzo wiele krajów, instytucji międzynarodowych, organizacji pozarządowych, humanitarnych bardzo aktywnie zaczęło włączać się w pomoc uchodźcom oraz deklarować gotowość do zwiększania tych działań. Jabłoński stwierdził, że od początku polski rząd podjął wszystkie możliwe działania, by pomóc tym organizacjom.

 

„Dokonywaliśmy modyfikacji naszych procedur, aby je jak najbardziej uprościć, aby one były jak najbardziej efektywne. Aby jak największa ilość pomocy humanitarnej trafiała do osób potrzebujących – i na Ukrainie i do uchodźców, którzy trafili do nas” – mówił.

 

Wiceszef MSZ zaznaczył, że obecnie Ukraina otrzymuje pomoc humanitarną, która jest w stanie zaspokoić ok. 15-20 proc. potrzeb. „Wysyłamy na Ukrainę, to co zbieramy w Polsce, dzięki ogromnej ofiarności polskiego społeczeństwa, polskich organizacji pozarządowych, firm, parafii” – powiedział. Dodał, że pomoc jest wysyłana za pośrednictwem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych i ten sam system udostępniany jest darczyńcom zewnętrznym.

 

Jabłoński wskazywał ponadto, że Polska przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy, granicę przekroczyło ponad 2,6 mln osób. I – jak mówił – rząd chce „jak najbardziej pomóc uchodźcom zintegrować się z polskim społeczeństwem”. „Dać im wszystkie możliwości, które po prostu w tych najtrudniejszych dniach ich życia mogą im trochę ułatwić funkcjonowanie, trochę złagodzić skutki tej straszliwej traumy, której oni byli poddani” – powiedział. Dodał, że ta pomoc będzie konieczna przez następne miesiące.

 

Wiceminister podkreślił jednocześnie, że nie może być tak, że w obliczu największego kryzysu uchodźczego, jaki ma miejsce w Europie od II wojny światowej, „ciężar tej pomocy ponoszą wyłącznie państwa graniczące z Ukrainą”. „Cieszymy się z tego, że mamy wsparcie wielu partnerów międzynarodowych, ale potrzebujemy też zdecydowanie większego wsparcia UE” – powiedział.

 

Według niego, „jeżeli UE dzisiaj nie będzie w stanie wyasygnować dodatkowego wsparcia dla państw przyjmujących uchodźców, to będzie to stanowiło bardzo poważne zagrożenie dla podstawowych europejskich wartości”.

 

„Mamy do czynienia z sytuacją, w której europejskie wartości: życie ludzkie, godność człowieka, wolność, prawo do życia w pokoju, do życia bez przemocy, niepodległość, integralność terytorialna – te wszystkie wartości są dzisiaj bronione na Ukrainie. Tych wszystkich wartości bronią też państwa, które Ukrainie pomagają. Jeśli ze strony UE te państwa słyszą, że powinny jeszcze poczekać, to uważamy, że nie jest to zgodne z europejskimi wartościami” – mówił.

 

Jabłoński wskazał, że premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w tym tygodniu. „Cały czas będziemy to ponawiali przedstawiając bardzo konkretne informacje na temat kosztów, jakie polski budżet będzie ponosił, wskazując że potrzebne jest dodatkowe źródło finansowania”. „Tym dodatkowym źródłem jest konfiskata majątków rosyjskich oligarchów, konfiskata rezerw Federacji Rosyjskiej, majątku państwa rosyjskiego, państwa, które jest odpowiedzialne za tę wojnę” – powiedział.

 

„Rosja musi za tę wojnę zapłacić. Te środki muszą zostać przeznaczone i na odbudowę Ukrainy i na wsparcie tych państw, które przyjmują uchodźców i w ten sposób pomagają Ukrainie. Taka propozycja została przez premiera Morawieckiego złożona i liczymy na to, że będzie to możliwe” – dodał. Zaznaczył, że mowa jest o pełnej i trwałej konfiskacie. (PAP)

 

autor: Rafał Białkowski

 

Szefernaker: jutro pismo do samorządów ws. wypłat pieniędzy, dla osób goszczących uchodźców z Ukrainy

Jutro wydam pismo do samorządów ws. wypłat pieniędzy, dla osób goszczących uchodźców z Ukrainy – zapowiedział w środę wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy Paweł Szefernaker.

Przyznał, że wypłaty świadczenia pieniężnego dla osób, które przyjęły uchodźców z Ukrainy nie wszędzie są realizowane w zadowalający sposób. „Mamy ponad 2,5 tys. gmin w Polsce i nie ukrywam, że interpretacja różnych przepisów na szczeblu samorządowym wygląda różnie” – powiedział.

 

Zapowiedział, że aby przyśpieszyć i uporządkować system wypłat opublikuje wskazania dotyczące wypłat. „Jutro wydam pismo do wszystkich gmin w Polsce, jak to powinni robić, żeby to było skutecznie. (…) Wszyscy Polacy, którzy złożyli wnioski muszą te środki jak najszybciej uzyskać” – oznajmił Szefernaker.

 

W połowie ubiegłego miesiąca opublikowane zostało rozporządzenie ws. świadczenia pieniężnego dla osób przyjmujących obywateli Ukrainy. Przewiduje ono wypłatę 40 zł na dzień za każdą osobę, której zapewniono zakwaterowanie i wyżywienie. By otrzymać to świadczenie, należy złożyć wniosek w swojej gminie. (PAP)

 

Czarzasty: europejscy socjaldemokraci poprą nasze żądania ws. pomocy uchodźcom

Dogadaliśmy się z europejskimi partiami socjaldemokratycznymi, że poprą nasze żądania ws. pomocy uchodźcom z Ukrainy – mówił wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Jednym z takich żądań jest przekazanie Polsce 500 euro miesięcznie na każdego uchodźcę.

Podczas konferencji Lewicy w Sejmie wicemarszałek Czarzasty poinformował, że we wtorek skończyła się dwudniowa wizyta w Polsce delegacji Partii Europejskich Socjalistów, która jest po Europejskiej Partii Ludowej, największą tego typu strukturą, a przedstawiciele PES rządzą m.in. w Niemczech, Hiszpanii czy Portugalii. „Przedstawiliśmy bardzo dokładnie sytuację Polski i Ukrainy. Zawieźliśmy te osoby na granicę, pokazaliśmy wszystkie ośrodki dla uchodźców, które są w Przemyślu i na Bielanach u burmistrza (Grzegorza) Pietruczuka w Warszawie” – relacjonował.

 

„Wiemy, że w najbliższym czasie te osoby wrócą do swoich partii, wrócą do swoich rządów i przedstawią realny stan tego, co się dzieje w Polsce i co się dzieje w Ukrainie” – mówił Czarzasty.

 

Wicemarszałek przedstawił też postulaty Lewicy, które zostały przedstawione delegacji PES, m.in. propozycję, aby Polska otrzymała 500 euro na każdego uchodźcę miesięcznie, które powinny zostać przekazane na edukacje, ochronę zdrowia, mieszkanie i znalezienie pracy. „Żądamy od Unii Europejskiej pieniędzy, żądamy przeznaczenia tych środków na uchodźców” – apelował.

 

„Zobowiązaliśmy i dogadaliśmy się wczoraj ze wszystkimi partiami socjaldemokratycznymi, że te partie poprą nasze żądania” – poinformował polityk Lewicy.

 

Czarzasty powiedział, że na spotkaniu z PES, a szczególnie niemieckiej SPD, której politykiem jest kanclerz Niemiec Olaf Scholz, polska Lewica przedstawiła jasne stanowisko ws. sankcji wobec Rosji. „Te sankcje muszą być bardzo mocne i muszą być bardzo konsekwentnie wykonywane” – podkreślił. „Nasze racje zostały przyjęte. Myślę, że SPD wczoraj i przedwczoraj otworzyliśmy bardziej głowę na to, jaka jest prawda i myślę, że to pójdzie w dobrym kierunku” – dodał.

 

„My swoje lekcje w tej sprawie – zadane wobec Polski i wobec socjaldemokracji europejskiej i wobec Ukrainy – zaczęliśmy odrabiać” – powiedział wicemarszałek.

 

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski przypomniał, że liderzy jego ugrupowania kilka tygodniu temu skierowali list do kanclerza Scholza i przywódców SPD ws. poparcia w UE dodatkowych pieniędzy na pomoc dla uchodźców wojennych z Ukrainy oraz okresowego wstrzymania importu rosyjskiej ropy i gazu przez państwa UE.

 

„W dniu wczorajszym otrzymaliśmy odpowiedź od współprzewodniczących niemieckiej SPD, gdzie wskazują, że inicjatywa współpracy i solidarności, to powinien być europejski fundament” – przekazał Gawkowski. „Popierają te wszystkie argumenty polskiej Lewicy, która mówiła: „trzeba Putina uwiązać sankcjami, trzeba Ukrainę wspierać, a jednocześnie europejskie państwa, szczególnie te, które czerpią bardzo dużo z importu gazu czy ropy z Rosji, muszą się uniezależnić energetycznie+” – dodał.

 

Gawkowski apelował do przedstawicieli innych partii politycznych w Polsce, aby przekonywali swoich europejskich partnerów do polskich racji ws. pomocy Ukrainie i sankcji wobec Rosji. (PAP)

 

autor: Grzegorz Bruszewski

 

gb/ mrr/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520