Od soboty (28.11) w Polsce obowiązują zapowiadane od kilku dni ograniczenia dotyczące organizacji spotkań, także tych odbywających się w mieszkaniach.
Przepisy te mają uniemożliwić organizowanie dużych świątecznych przyjęć, ale też spotkań urodzinowych, imieninowych czy andrzejkowych. Wprowadzony został limit pięciu gości, jakich można zaprosić do mieszkania lub domu – niezależnie od jego wielkości.
Ograniczenia te będą obowiązywały co najmniej do 27 grudnia. Jakich dokładnie spotkań dotyczą nowe przepisy? Co wolno, a co jest zakazane?
Rządowe rozporządzenie wprowadza także zmiany dotyczące obowiązku noszenia maseczek – od soboty nos i usta trzeba zasłaniać także w zakładach pracy (również w biurach). Dotyczy to wszystkich pomieszczeń, w których przebywa więcej niż jedna osoba.
Przepisy wprowadzone przez rząd są wadliwe – i zdaje się, że to już norma… „Rząd wstrzymywał publikację ustawy covidowej, bo musiał naprawić „błędne” głosowanie nad podwyżkami dla lekarzy. Nie zauważył jednak, że w ustawie jest wada, która może skutkować depenalizacją przepisów epidemicznych. Chodzi o sankcje za niestosowanie się do nakazów i zakazów epidemicznych, za co zgodnie z art. 48a ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi grozi nawet 30 tys. zł kary. W opublikowanej w sobotę ustawie znalazł się nowy art. 48a dotyczący nadania ratownikom medycznym podległym MON kompetencji do pobierania wymazów w celu wykonania testów na koronawirusa. Doktor Wojciech Górowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego zwraca uwagę, że podaje to w wątpliwość możliwość nakładania kar przez sanepid na podstawie wcześniejszego art. 48a. Problem w tym, czy nowy artykuł uchylił stary. Sprawa nie jest jednoznaczna. – Gdyby świadomy i racjonalny ustawodawca chciał usunąć już istniejący art. 48a, wówczas nie napisałby „dodaje się art. 48a”, lecz „art. 48a otrzymuje brzmienie” – wyjaśnia Ewa Polkowska, prezes Polskiego Towarzystwa Legislacji. – Jednakże obywatel powinien mieć pewność co do tego, czy jego zachowanie jest nadal penalizowane – zastrzega prezes PTL” – czytamy na łamach Dziennika Gazety Prawnej.
Sławomir Mentzen: Dzisiaj policja przyjechała do mojej kancelarii w Toruniu, aby sprawdzić, czy pracownicy noszą…
Opublikowany przez Konfederacja Wtorek, 1 grudnia 2020
– Od soboty w Polsce obowiązują zapowiadane od kilku dni ograniczenia dotyczące organizacji spotkań, także tych odbywających się w mieszkaniach. Przepisy te mają uniemożliwić organizowanie dużych świątecznych przyjęć, ale też spotkań urodzinowych, imieninowych czy andrzejkowych. Wprowadzony został limit pięciu gości, jakich można zaprosić do mieszkania lub domu – niezależnie od jego wielkości. Ograniczenia te będą obowiązywały co najmniej do 27 grudnia.
– Zgodnie z rządowych rozporządzeniem, od 28 listopada do 27 grudnia 2020 zabronione jest organizowanie w domach i mieszkaniach imprez i spotkań z udziałem powyżej pięciu gości. Do liczby gości nie są wliczani domownicy – a więc osoba organizująca spotkanie oraz osoby wspólnie z nią zamieszkujące lub gospodarujące. [b]Jakich dokładnie spotkań dotyczą nowe przepisy? Co wolno, a co jest zakazane? Sprawdź dokładnie na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.
– Jakie sankcje grożą za złamanie zakazu i zorganizowanie w mieszkaniu większego spotkania? Można za to dostać od 20 do 500 złotych mandatu. Przepisy nie precyzują jednak kto i w jaki sposób miałby kontrolować liczbę uczestników domowych spotkań ani tego, jak udowodnić czy dana osoba jest domownikiem czy gościem. Przepisy mówią jedynie o „wspólnym zamieszkiwaniu lub gospodarowaniu”. Nie jest więc potrzebny meldunek, by zostać uznanym za lokatora danego mieszkania a więc osobę która nie jest wliczana do liczby gości. [b]Jakich dokładnie spotkań dotyczą nowe przepisy? Co wolno, a co jest zakazane? Sprawdź dokładnie na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.