W środę rano przed szkołą podstawową w Detroit zastrzelono mężczyznę, który przywiózł dziecko do szkoły.
Do tragedii doszło około godziny 8:00 pod szkołą im. Marka Twaina na Fort Street. James Craig, szef policji w Detroit, poinformował, że napastnik mógł już wcześniej być w samochodzie lub wsiadł do niego po tym, jak syn ofiary udał się na zajęcia. Po oddaniu strzału wysiadł i uciekł.
Policja podała opis podejrzanego. To czarnoskóry mężczyzna mierzący ok. 172 cm wzrostu i ważący ok. 80 kg. W chwili zajścia miał na sobie pomarańczową bluzę z kapturem.
– Wierzymy, że łączyły te osoby jakieś relacje. Ofiara bez wątpienia znała podejrzanego – oświadczył Craig.
Po zabójstwie szkoła została tymczasowo zamknięta. Ponownie otwarto ją ok. 10:00.
(dr), Fot. Nadesłane