Nowojorska policja zwróciła się w poniedziałek do YouTube z pretensjami, wynikającymi z usunięcia przez serwis nagrania brutalnego napadu na Azjatkę. Policja zasugerowała, że platforma niewłaściwie zastosowała cenzurę i swoją politykę, dot. udostępnianych treści.
Departament Policji w Yonkers opublikował w poniedziałek na Twitterze zrzut ekranu z nagłówkiem na YouTube, który dotyczył materiału z monitoringu, przedstawiającym napad i przestępstwo z nienawiści, z dnia 11 marca. Film został później usunięty i zastąpiony komunikatem: „Ten film został usunięty z powodu naruszenia warunków korzystania z usługi YouTube”.
„Uważnie sprawdziliśmy Twoje treści i potwierdziliśmy, że naruszają one nasze zasady dotyczące treści, zawierających przemoc lub drastyczne sceny” – czytamy w komunikacie YouTube. „Wiemy, że to prawdopodobnie rozczarowująca wiadomość, ale naszym zadaniem jest upewnienie się, że YouTube jest bezpiecznym miejscem dla wszystkich”.
Departament Policji w Yonkers odpowiedział tweetem, pisząc: „Drogi YouTube, Bezpieczeństwo nie wynika z cenzurowania treści i informacji; jest to produkt wolnego społeczeństwa, które przestrzega rządów prawa”.
Dear YouTube,
Safety isn't derived from censoring content and information; it's the product of a free society that adheres to the rule of law.#YonkersPD pic.twitter.com/Cs8wkZnKyr
— Yonkers Police HQ (@YonkersPD) March 21, 2022
Omawiany atak dotyczył 67-letniej ofiary – Amerykanki pochodzenia azjatyckiego. Kobieta wchodziła do swojego mieszkania w Yonkers około 18:00, 11 marca. Kiedy minęła nieznajomego, nazwał ją „azjatycką s**ą” – według oświadczenia policji.
Kobieta zignorowała mężczyznę, ale ten poszedł za nią po czym uderzył ją w twarz. Kobieta upadła. Podejrzany zaczął ją następnie okładać pięściami – bez przerwy przez minutę. Policzono, że zadał jej w sumie 125 ciosów. Następnie kilka razy kopnął leżącą kobietę, splunął na nią i się oddalił.
Sprawcą okazał się być 42-letni Tammel Esco – został aresztowany.
Według władz ofiara trafiła do szpitala ze złamanymi kośćmi twarzy i krwiakiem mózgu, a także kilkoma skaleczeniami i siniakami na głowie.
Red. JŁ