Według danych przedstawionych przez senator stanową Diane Savino, wzrosła liczba przestępstw seksualnych do jakich doszło w metrze.
Dane nie napawają optymizmem bowiem liczba ta wzrosła o ponad 50 procent w ciągu trzech lat. Okazuje się, że w 2014 roku doszło do 620 przypadków przestępstw seksualnych, natomiast w 2015 roku ich liczba wzrosła do 738 w 2015 r., a w 2016 było ich 941. Tylko w pierwszych kilku miesiącach 2017 roku doszło do 434 przypadków przestępstw seksualnych, czyli o 9 procent więcej niż w tym samym okresie w 2016 r.
Przestępstwa na tle seksualnym obejmują bezprawne dotykanie, publiczne obnażanie, wykorzystywanie seksualne i bezprawne podglądanie. Najczęściej zgłaszanymi przestępstwami jest bezprawne dotykanie oraz publiczna wulgarność.
W związku z przestępstwami seksualnymi policja aresztowała 403 osoby w 2014 i 2015 r. , 491 w 2016 r., a w roku bieżącym 194.
W raporcie zaznaczono, że jedna trzecia aresztowanych osób była wcześniej zatrzymana za przestępstwa seksualne.
Dotykanie części intymnych innej osoby oraz publiczne obnażanie są uważane za wykroczenia w prawie nowojorskim i podlegają karze – za te niecne występki można spędzić nawet rok w więzieniu. Wykorzystywanie seksualne lub poddawanie kogoś kontaktowi seksualnemu bez zgody tej osoby jest przestępstwem pierwszego stopnia i podlega karze do siedmiu lat więzienia.
MTA apeluje do pasażerów, by zgłaszali przestępstwa seksualne za pośrednictwem internetu.