Wynagrodzenia w Polsce rosną w rekordowym tempie. Ten wzrost odczuwają także Polacy z płacą minimalną – podkreśliła na konferencji prasowej minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Z podanych wczoraj danych GUS wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło realnie o 4,8 proc. w ujęciu rocznym i wyniosło w 2019 roku 4918,17 złotych brutto. Znacząco wzrosła też płaca minimalna – zaznaczyła minister Marlena Maląg. Przypomniała, że od roku 2015 do obecnego, minimalne wynagrodzenie wzrosło z 1750 złotych do 2600 złotych czyli o 49 procent. To zaś sprawia, że mimo wzrostu cen siła nabywcza pieniądza jest coraz wyższa – podkreśliła minister. Na przykład – jak podała minister – w 2015 roku za minimalne wynagrodzenie można było kupić 625 litrów mleka. Dzisiaj za to minimalne wynagrodzenie możemy zaś kupić o 180 litrów mleka więcej. A za przeciętne wynagrodzenie – 400 litrów mleka więcej – wyliczała minister. Oszacowała też, że za minimalne wynagrodzenie w roku 2015 można było kupić 404 litry benzyny, a obecnie o 50 litrów więcej. Za przeciętne wynagrodzenie zaś można kupić o 110 litrów benzyny więcej.
Marlena Maląg zwróciła też uwagę, że rząd Zjednoczonej Prawicy zlikwidował też syndrom tzw. pierwszej dniówki. Oznacza to, że pracownicy podejmujący zatrudnienie, rozpoczynają je od podpisania umowy o pracę i wiedzą na jakich warunkach ta praca będzie wykonywana. W tym roku do minimalnego wynagrodzenia nie wlicza się też dodatku stażowego. Minister przypomniała także, iż po raz pierwszy od trzydziestu lat liczba bezrobotnych w styczniu wyniosła mniej niż milion. Stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 5,5 procent a liczba bezrobotnych 992 tysiące.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR) Elżbieta Łukowska/to/