W Republice Komi na Uralu rosyjskie władze ogłosiły żałobę. W wyniku dwóch wybuchów, w miejscowej kopalni zginęło 6 osób.
Po raz pierwszy do wybuchu w kopalni „Siewiernaja” w Workucie doszło 25 lutego. Zginęły wtedy 4 osoby, a 8 zostało ciężko rannych. Dziś nad ranem ponownie w kopalni eksplodował gaz. Według najnowszych danych zginęło sześć osób, w tym pięciu ratowników, którzy śpieszyli na pomoc grupie przysypanych węglowym miałem górników. Eksperci twierdzą, że może dojść do jeszcze jednego zawału. Tymczasem według różnych źródeł, w chwili wybuchu w kopalni znajdowało się 111 osób. Nie wszystkie udało się wywieźć na powierzchnię. Najprawdopodobniej pod ziemią wciąż jest 26 górników.
IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/zr