Przywrócenie roli PKW i zachowanie statusu dotychczasowych kandydatów – takie rozwiązania wprowadza projekt Prawa i Sprawiedliwości dotyczący wyborów prezydenckich. Nad tą propozycją wprowadzającą głosowanie w lokalach wyborczych i korespondencyjnie debatuje Sejm.
Przedstawiciel wnioskodawców poseł PiS Przemysław Czarnek zaznaczył, że ponownie zarządzone wybory będą miały charakter przyspieszony. Przez co – jak tłumaczył – skróceniu ulegną terminy wynikające z kalendarza wyborczego.
Polityk PiS zapewnił, że dotychczasowi kandydaci zachowują prawo startu, jeżeli złożą stosowne zawiadomienie do PKW w terminach wskazanych przez marszałka Sejmu w kalendarzu wyborczym.
„Nie wyklucza to oczywiście możliwości kandydowania innych osób, które zgłoszą się w terminach przewidzianych w kalendarzu wyborczym” – mówił poseł-wnioskodawca.
Przemysław Czarnek podkreślił również, że projekt przywraca pełną rolę Państwowej Komisji Wyborczej w przeprowadzeniu wyborów. „PKW była, jest i będzie najwyższym organem, właściwym w sprawach przeprowadzenia wyborów. Nikt nie odjął PKW tej funkcji w ostatnich wyborach. PKW utraciła tylko wówczas na wybory z 10 maja uprawnienie do określenia wzoru karty do głosowania” – powiedział.
Projekt zakłada, że wybory prezydenckie odbędą się w formie tradycyjnej, a dla chętnych także w formie korespondencyjnej. Musieliby oni zgłosić takie zapotrzebowanie za pośrednictwem urzędu gminy najpóźniej 12 dni przed wyborami. Jeśli chodzi o osoby przebywające w kwarantannie, izolacji lub izolacji domowej – do 5 dnia przed wyborami. W przypadku osób, które znajdą się w takiej sytuacji tuż przed dniem głosowania, termin na zgłoszenie zamiaru oddania głosu korespondencyjnie upływa na 2 dni przed wyborami.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Darmoros/i jf/w dw