Lepiej być nie mogło, Italia potrafi tylko wygrywać – oceniają włoscy komentatorzy po trzecim zwycięskim meczu reprezentacji Roberto Manciniego w mistrzostwach Europy. Niedzielna wygrana z Walią 1:0 na Stadionie Olimpijskim w Rzymie rozpaliła marzenia i nadzieje.
Z ogromnym przejęciem czy wręcz wzruszeniem zostały przyjęte we Włoszech słowa Manciniego, który powiedział po meczu: „Dedykujemy to zwycięstwo wszystkim dzieciom i młodzieży, bo tyle wycierpieli przez te półtora roku pandemii”.
„La Gazzetta dello Sport” w pierwszych komentarzach podkreśla, że Włosi grali perfekcyjnie i sprawili, że Walia stała się przy nich „malutka”.
„Teraz oczywiste wydaje się jedno: to nie inni są słabi, to my innym nie pozwalamy grać w piłkę” – stwierdza największa włoska gazeta sportowa.
„Italia potrafi tylko wygrywać” – ogłasza „Corriere dello Sport”. Zwraca uwagę na doskonałą statystykę: to 11. zwycięski mecz z rzędu, w trakcie którego nie strzelono Włochom bramki.
Przy takim poziomie gry Azzurrich – dodaje gazeta – „nie wolno niczego się bać”.
„La Repubblica” zwraca uwagę na sukces strategii Manciniego, który po to, by oszczędzić sił oraz energię wielu czołowym piłkarzom dokonał radykalnej zmiany składu na spotkanie z Walijczykami, będące dla Włochów już formalnością, po tym gdy zapewnili sobie wyjście z grupy.
„Masowa zmiana” piłkarzy także się opłaciła, bo także zawodnicy uważani za rezerwowych pokazali wszystko, co najlepsze, często na równi z pierwszym składem – zauważa agencja Ansa. Podsumowuje też: „Rzymskie lato reprezentacji Manciniego kończy się kolejnym świętowaniem”.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ cegl/