Włoski dziennik „La Repubblica” informuje, że najwięcej absencji w pracy w czasie pandemii zanotowano wśród władz miejskich Rzymu. W wielu urzędach i biurach przekraczała 50 procent.
Dziennik pokpiwa, że chyba jednak epicentrum koronawirusa nie znajdowało się wcale w Lombardii, a w Rzymie. Na Kapitolu w marcu 35 procent urzędników pani burmistrz Virginii Raggi było nieobecnych. Przebywali na zwolnieniu lub nie mogli pracować z ważnych, choć niepodanych powodów. Jeszcze gorzej było w urzędach dzielnicowych Rzymu – ponad połowa urzędników nie pracowała, a w kilku przypadkach aż dwie trzecie.
W stolicy Lombardii Mediolanie, gdzie zanotowano 10 razy więcej zakażeń niż w Rzymie, absencja w ratuszu wyniosła zaledwie 5 procent a w urzędach dzielnicowych tylko 15 procent. Jak komentuje „La Repubblica”, „Trudno się dziwić, że w Mediolanie można załatwić wszystko i wszystko działa, a w Rzymie nic”.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Piotr Kowalczuk/w kry