We Włoszech w ciągu ostatnich dwóch lat – mimo stale rosnącego, ogromnego długu publicznego i kryzysu gospodarczego – aż o 30 procent wzrosła liczba luksusowych limuzyn z kierowcą używanych przez władze różnego szczebla. Budzące oburzenie Włochów statystyki opublikował dziennik „Messaggero”.
Włoska prasa zauważa z przekąsem, że za rządów premiera Giuseppe Contego wszystkie statystyki dotyczące wzrostu gospodarczego są negatywne – poza tą jedną. Ulubionymi pojazdami włoskich władz są luksusowe limuzyny Mercedesa, BMW i Maserati. Ich liczba w ciągu dwóch lat wzrosła z trzech do czterech tysięcy. Każde z tych aut obsługuje dwóch pracujących na zmianę kierowców.
Jeśli chodzi liczbę limuzyn bez kierowców, z których osobiście korzystają przedstawiciele władz centralnych i lokalnych, wzrosła ona z 33 do 40 tysięcy. W garażu władz liczącej 2900 mieszkańców sycylijskiej gminy Giarratana stoją aż cztery maserati.
Matteo Renzi, gdy był premierem, obiecał sprzedać połowę tych aut na licytacji. Udało mu się zlicytować nieco ponad sto.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/w hm/w dw