Podczas czwartkowych uroczystości pogrzebowych Benedykta XVI była mniej niż połowa z tego, co można było zobaczyć podczas uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II – powiedziała korespondentowi PAP Polka, która od kilkudziesięciu lat mieszka w Rzymie.
Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych Benedykta XVI i zabraniu trumny z jego ciałem do grobu w Grotach Watykańskich wierni zaczęli opuszczać plac Świętego Piotra. Polscy pielgrzymi, słysząc znajomy język, zaczęli łączyć się w grupki.
„Zapłaciliśmy ponad dwa tysiące złotych za bilet, ale byliśmy zdecydowani przyjechać” – powiedziało polskie małżeństwo, które do Rzymu przyleciało ze Śląska.
Zaraz po nabożeństwie podniosły się nieliczne okrzyki „Santo subito!”, których jednak większość wiernych nie podchwyciła. Kiedy trumna z ciałem papieża była wynoszona, ograniczyli się oni do oklasków, cześć z nich zaczęła skandować: „Benedetto! Benedetto!”.
Na placu pojawiły się też flagi, ale służby porządkowe poprosiły o ich opuszczenie w trakcie mszy. Były flagi polskie, niemieckie, francuskie.
Ludzie samodzielnie przestawiali krzesełka, które przeszkadzają w wydostaniu się z placu.
Z Watykanu Marcin Furdyna (PAP)
***
Po zakończeniu mszy pogrzebowej emerytowanego papieża Benedykta XVI pod przewodnictwem Franciszka w czwartek, plac Świętego Piotra oraz bazylika zostały zamknięte dla wiernych. Otwarte będą ponownie o godz. 16.30 – ogłoszono w Watykanie.
Plac, na którym na mszy zgromadziło się około 50 tysięcy wiernych, opustoszał tuż po godzinie 12.
W Grotach Watykańskich rozpoczęła się ceremonia złożenia trumny z ciałem Benedykta XVI do grobu.
Wierni, którzy uczestniczyli w mszy wypełnili ulice w rejonie Watykanu.
Na prowadzącej na plac Świętego Piotra via della Conciliazione przeszła w orszaku 200-osobowa grupa pielgrzymów z Bawarii w tradycyjnych strojach. (PAP)
sw/ ap/