Od wybuchu wojny w Ukrainie Warszawa na pomoc uchodźcom wydała 55 milionów złotych. Czerpiemy oczywiście z rezerw – powiedział we wtorek podczas spotkania z dziennikarzami prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
„Od wybuchu wojny Warszawa na pomoc uchodźcom wydała 55 milionów złotych. Czerpiemy oczywiście z rezerw” – powiedział Trzaskowski. Jak zaznaczył, miasto dostało na razie 3 miliony złotych i 4,5 miliona złotych na pomoc uchodźcom. „Do tego dochodzą 22 miliony na wypłatę świadczeń +40 zł+, gdzie jesteśmy tylko pośrednikiem” – dodał.
Podkreślił, że stołeczni urzędnicy zajmują się obsługą pomocy udzielanej uchodźcom. „I PESEL, i wypłata 40 złotych, i 300 złotych, co doprowadza do tego, że teraz większość urzędników zajmuje się uchodźcami, ale tak oczywiście być nie może” – wskazał.
Przypomniał, że w Warszawie jest w tej chwili 300 tysięcy uchodźców, z czego 120 tys. dzieci. „Jeżeli tylko 40 tysięcy dzieci w wieku przedszkolnym poszłoby do naszych przedszkoli, co jest konieczne dla aktywizacji zawodowej kobiet, to oznaczałoby stworzenie 800 nowych grup przedszkolnych, zatrudnienie 2 tysięcy opiekunów i przygotowanie 150 budynków przedszkolnych. Mówimy tu o 2 miliardach złotych” – powiedział.
„Oczywiście nie będzie takiej sytuacji, że te 40 tysięcy pójdzie do przedszkola czy szkoły. Ale nikt nie wie, i nie jest w stanie oszacować, ile tych osób będzie” – zaznaczył. Jak dodał, mówi się o tym, że samorządy dostaną większą subwencję oświatową. Wyraził obawę, czy pokryje ona całkowity koszt.
Jeżeli chodzi o zdrowie, to udzieliliśmy już 10 tysięcy świadczeń zdrowotnych. „I znowu mamy tu problem, jeżeli chodzi o koszty” – przekazał.
Podkreślił, że najważniejsza jest strategia na poziomie europejskim, międzynarodowym a przynajmniej polskim. „Żebyśmy w ogóle wiedzieli, na czym stoimy” – podsumował.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
Szefernaker: koszty powstania punktu PESEL na Stadionie Narodowym pokryje Fundusz Pomocy
Koszty powstania centralnego punktu rejestracji PESEL na Stadionie Narodowym w Warszawie zostaną uregulowane z Funduszu Pomocy – wyjaśnił we wtorek wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy Paweł Szefernaker.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował we wtorek dziennikarzy, że miasto za wynajem Stadionu Narodowego, gdzie działa punkt wydawania numerów PESEL dla uchodźców z Ukrainy, ma zapłacić 2,3 miliona złotych.
Ratusz uściślił, że taka kwota widnieje w podpisanej na 3 miesiące umowie najmu. To opłata za najem powierzchni i osobogodziny, np. za sprzątanie i ochronę. Jak zaznaczył Trzaskowski, rządzący zapowiadają, że pokryją te sumę.
Do doniesień na ten temat odniósł się wiceszef MSWiA. Szefernaker wyjaśnił, że od początku między PGE Narodowym a władzami Warszawy i rządem było ustalenie, że koszty powstania centralnego punktu rejestracji PESEL zostaną uregulowane z rządowego Funduszu Pomocy.
„Tak jak w całym kraju, jeśli samorząd wystąpi o zwrot tych kosztów, to je otrzyma” – napisał Szefernaker na Twitterze.
Wiceminister zwrócił uwagę, że wydawanie numerów PESEL to zadanie samorządu, dlatego to stolica podpisała umowę z PGE Narodowym, a rząd te środki zwraca. „Tak to działa w całej Polsce” – zaznaczył.
Fundusz Pomocy powstał w Banku Gospodarstwa Krajowego w celu finansowania lub dofinansowywania zadań na rzecz pomocy Ukrainie, w szczególności jej obywatelom dotkniętym skutkami konfliktu zbrojnego.
Masowy punkt wydawania numerów PESEL działa na Stadionie Narodowym od 19 marca. Został zorganizowany wspólnie przez rząd i warszawski samorząd. Akcja nadawania numerów PESEL ukraińskim uchodźcom w całym kraju trwa od 16 marca. Przez ten czas na terenie Warszawy wydano niemal 74 tys. numerów PESEL, a tylko w poniedziałek uzyskało go ponad 3 tys. osób.(PAP)
Autorki: Agnieszka Ziemska, Marta Stańczyk
agzi/ mas/ jann/