Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) opublikowała w poniedziałek zaktualizowane oświadczenie Krajowej Rady Zdrowia, w którym wzywa do zniesienia kar cielesnych we wszystkich szkołach w USA. Jak się okazuje – w części placówek taką formę dyscyplinowania dzieci cały czas się stosuje.
Amerykańska Akademia Pediatrii wzywa w oświadczeniu, aby kary cielesne, takie jak bicie i klapsy, zostały „zniesione przez prawo we wszystkich stanach”. Według AAP ponad 70 000 uczniów co najmniej raz w roku pada ofiarą przemocy fizycznej z tytułu kar cielesnych w szkołach.
W oświadczeniu podkreślono, że kary cielesne są stosowane głównie przez placówki w południowych stanach USA. Ponadto – jak twierdzi AAP – ich ofiarą pada nieproporcjonalnie więcej uczniów czarnoskórych i niepełnosprawnych.
Zamiast tego AAP proponuje, aby stosować strategie dyscyplinowania uczniów bez użycia przemocy oraz dostosowane do ich wieku, co ma być zgodne z najnowszymi dowodami naukowymi.
Kar cielesnych w szkołach nie zabrania np. prawo Teksasu. W kwietniu grupa lokalnych polityków próbowała to zmienić, jednak ustawa została odrzucona. Przed głosowaniem Rep. Steve Toth (Republikanie) i Rep. Matt Schaefer (Republikanie) stwierdzili, że placówki edukacyjne powinny mieć możliwość dalszego stosowania kar cielesnych.
Nie jest jasne, ile okręgów szkolnych dopuszcza stosowanie kar cielesnych i je stosuje. Według raportu z lat 2017-18 aż 1000 okręgów szkolnych z Teksasu zastosowało kary cielesne wobec 13 000 uczniów.
Red. JŁ
(Źródło: KHOU 11, The Texas Tribune)