Makabryczne znalezisko w Niemczech. W domu na północy Bawarii odkryto ciała siedmiu niemowląt. Policja szuka kobiety, która do niedawna mieszkała w budynku.
Początkowo informowano o dwóch martwych niemowlętach znalezionych w domu w miejscowości Wallenfels. Po przeszukaniu budynku okazało się jednak, że ciał jest osiem. Policja poszukuje teraz 45-letniej kobiety, która do września zamieszkiwała dom ze swoim partnerem. Jak podają niemieckie media para ma kilkoro starszych dzieci. Dziennik „Bild” podaje, że w przeszłości kobieta wielokrotnie widywana była w ciąży, ale twierdziła, że poroniła. Sprawa wstrząsnęła liczącym niespełna trzy tysiące mieszkańców Wallenfels. To była normalna rodzina – powiedział burmistrz miasteczka.
Ciała niemowlaków były owinięte w ręczniki i włożone w plastikowe reklamówki – podaje BBC. Zwłoki były w stanie znacznego rozkładu, co utrudnia badania laboratoryjne. Ich wyniki będą znane najwcześniej za kilka dni.
Policja przybyła na wezwanie jednej z mieszkanek domu w Wallenfels, która przypadkowo znalazła jedno martwę niemowlę. Wciąż nie wiadomo, kiedy, w jaki sposób i dlaczego zmarły dzieci. W najbliższym czasie policja ma przesłuchać poprzednią mieszkankę domu. 45-letnia kobieta to pracowniczka kiosku i ratownik na basenie. Niemieckie media podają, że dom zamieszkiwała także para z kilkorgiem dzieci. Kobieta i mężczyzna rozstali się jednak jakiś czas temu.
Burmistrz Wallenfels, Jens Korn, poinformował w wywiadzie dla inFranken.de, że mieszańcy bawarskiej miejscowości są zszokowani i nie wierzą w to, co się stało. – Ten incydent zdarzył się w małym, bezpiecznym świecie i teraz wielu ludzi jest poruszonych lub zasmuconych – powiedział polityk. Jak przypomina BBC, w Niemczech kilkakrotnie dochodziło już do takich makabrycznych odkryć. W 2005 r., w Brieskow-Finkenheerd, tuż przy polskiej granicy, policjanci znaleźli zwłoki dziewięciorga noworodków. Ciała były schowane w ogrodowych donicach.
IAR/Wojciech Szymański/Berlin/nyg