Po Waszyngtonie czas na Hawanę. W najbliższy piątek oficjalnie zostanie otwarta ambasada Stanów Zjednoczonych na Kubie. W tym przypadku Amerykanie jednak zdecydowali się na poprawność polityczną wobec miejscowych władz.
Stronę amerykańską podczas uroczystości reprezentować będzie sekretarz stanu John Kerry. Wraz z lokalnym władzami symbolicznie będzie on świadkiem wciągnięcia flagi USA na masz przy budynku który będzie służył dyplomatom. W tej historycznej chwili nie wezmą najprawdopodobniej udziału kubańscy opozycjoniści, którzy jeszcze niedawno byli dla Waszyngtonu głównymi partnerami do rozmów. Znawca stosunków amerykańsko-kubańskich Andrzej Wąsewicz z chicagowskiego tygodnika Express podkresla, że decydenci ze Stanów Zjednopczonych w tym przypadku stawiają na praktyczne, niekonfliktowe rozwiązania. Z kubańską opozycją John Kerry zamierza się spotkać po oficjalnych uroczystościach.
USA: uroczystość w Hawanie bez opozycji
- Advertisement -