Do takiego winsoku doszło Nowojorskie Stowarzyszenie Strażaków. Jak podaje NY1 strażacy przedstawili raport, z którego jasno wynika, że znacząco różnią się statystki jakimi posługuje się miasto w porównaniu z tymi, które są w posiadaniu FDNY. Chodzi o średni czas reagowania służb ratunkowych tak strażaków jak i ratowników medycznych w sytuacjach kryzysowych do poszkodowanych. Okazuje się , że w minionym roku średni czas oczekiwania na strażaków był o 20 procent dłuższy niż podają urzędnicy miejscy. Według statystyk prowadzonych przez urzędników średni czas reakcji na przystapienie do akcji gaszenia pożaru to 4:11 czyli poniżej przyjętej normy krajowej, która obecnie wynosi około 5 minut. Jesli chodzi natomiast o reakcję służb medycznych to przecietyny czas dojazdu karteki do poszkodowanego, jaki podaje urząd maista to 4:30 a w rzeczywistości karteki do poskzodowanych dojeżdzają w ciągu 8 minut.
Urzędnicy miejscy zaniżają statystyki
- Advertisement -