Dziennikarze portalu Radar Online upublicznili policyjny raport, z którego wynika, że na terenie posiadłości Neverland należącej do Michaela Jacksona znaleziono duże ilości leków psychotropowych oraz kolekcję perwersyjnej pornografii, w tym dziecięcej.
Odtajniony po 13 latach policyjny raport zawiera informacje pochodzące z przeszukania rancha Neverland, które należało do Michaela Jacksona. Wynika z niego, że w posiadłości muzyka znajdowały się znaczne ilości leków psychotropowych oraz kolekcja pornografii, w której występowali „dzieci oraz dorośli w perwersyjnych sytuacjach”.
„Z materiałów wynika, że Jackson jest uzależnionym od narkotyków seksualnym przestępcą, który korzystał ze zdjęć, filmów pornograficzny oraz materiałów zawierających krwawe tortury i motywy takie jak rzeź zwierząt, by skłonić swoje ofiary do seksu z nim” napisał w swojej opinii jeden z ekspertów. Jego zdaniem takie materiały wykorzystują pedofile do „omamiania ofiar” i łatwiejszego skłonienia ich, żeby poddały się molestowaniu.
Na terenie rancha znajdowało się również siedem zbiorów, w których uwieczniono w sypialni muzyka nastoletnich oraz bardzo młodych chłopców nagich lub w skąpych ubraniach. Do kolekcji miały również należeć XIX-wieczne zdjęcia nagich chłopców, które wykonał Wilhelm von Gloeden, oraz rozbierane zdjęcia bratanków Jacksona i synów jego brata Tito.
Do skandalicznych informacji portalu Radar Online odniosła się córka muzyka. „Niestety, to co złe, zawsze się sprzedaje. Nalegam, ignorujcie te bzdury i robactwo, które próbuje zrobić karierę na oczernianiu mojego ojca” napisała na Twitterze Paris Jackson. W kolejnym wpisie dodała, że „Najbardziej nieskazitelni ludzie zawsze są poniewierani” i ma zamiar dalej przekonywać o niewinności swojego ojca.
Odtajniony raport powstał podczas wytoczonego muzykowi w 2005 r. procesu. Jacksonowi postawiono zarzuty siedmiu przypadków molestowania nieletnich oraz dwa – upajania ich alkoholem. Mimo obciążających dowodów, gwiazdor został uniewinniony. Taki wyrok sądu był przyczynkiem do powstania wielu plotek, w tym rozpowszechnienia informacji, że Jackson zapłacił ponad 2 mln dolarów za milczenie swoich ofiar.
Muzyk zmarł w 2009 r. po przedawkowaniu propofolu, którym próbował leczyć bezsenność. Sąd uznał doktora Conrada Murraya, który był osobistym lekarzem Jacksona, za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci muzyka przez podanie mu leku.
TS/Magdalena Nałęcz AIP, Fot. Archiwum aip