Jako remis określił Wołodymyr Zełenski wynik rozmów w formacie normandzkim.
Ukraiński prezydent w rozmowie z ukraińskimi mediami skomentował paryski
szczyt na temat Donbasu z przywódcami Rosji, Niemiec i Francji, a także
swoja bezpośrednią rozmowę z Władimirem Putinem. Podczas szczytu ustalono,
że do końca roku powinna się odbyć wymiana jeńców, a następne spotkanie
normandzkiej czwórki odbędzie się za cztery miesiące.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że trudno mówić o wygranych podczas rozmów
na szczycie w Paryżu. Jak zaznaczył, najtrudniejszą częścią rozmów z
Władimirem Putinem była kwestia ewentualnych wyborów w Donbasie. Zdaniem
Ukrainy – musza być one poprzedzone odzyskaniem kontroli nad granicą z
Rosją. Kreml zaś uważa inaczej, powołując się na zapisy mińskich uzgodnień
sprzed czterech lat. Wołodymyr Zełenski, relacjonując swoją rozmowę z
prezydentem Rosji zaznaczył, że powiedział Władimirowi Putinowi, że nie
zgodzi się na to, z kolei Władimir Putin że nie widzi innego wyjścia, ale
jak dodał Wołodymyr Zełenski- uzgodniono, że rozmowy będą trwały.
Wołodymyr Zełenski poinformował, że wymiana więźniów, która ma się
odbyć do końca roku ma objąć 72 Ukraińców przetrzymywanych przez Rosjan. Ukraiński
prezydent potwierdził też, że podczas jego spotkania z prezydentem Rosji
omówiono kwestię podpisania kontraktu na tranzyt rosyjskiego gazu. Jak
podkreślił, są większe szanse na podpisanie kontraktu według lepszych
warunków, niż do tej pory proponowano. Obecna umowa kończy się wraz z
nowym rokiem, a dotychczasowe pertraktacje między Rosją i Ukrainą nie
przynosiły skutku.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Paweł Buszko, Kijów/sk