Tysiące osób wzięły udział w manifestacji w centrum Chicago. Przynieśli ze sobą ukraińskie flagi oraz transparenty nawołujące do przerwania działań wojennych, obrony Ukrainy i pokoju na całym świecie.
Uczestnicy domagali się też zdecydowanych działań od Stanów Zjednoczonych i NATO w obronie Ukrainy. Przed przejściem przez Michigan Avenue na maszt nad autostradą I-90 wciągnięto ukraińską flagę. Taka sama pojawiła się w pobliżu „fasolki” w Millennium Park.
W manifestacji wzięli udział nie tylko mieszkający w Chicago imigranci pochodzenia ukraińskiego ale także ci, którzy przyjechali do USA z państw Europy Wschodniej. „Pamiętam jak wyglądało życie za czasów komunistycznego reżimu. Nikt nie chce być częścią Rosji bo ona nie jest przyszłością dla następnych pokoleń” – powiedział Bogn Rusu z Rumunii.
„Trzeba zamknąć przestrzeń powietrzną nad Ukrainą” – stwierdził z kolei członek ukraińskiego komitetu kongresowego na Amerykę, Dan Diaczun. Mieszkający tu imigranci z Ukrainy uważają, że to jedyny sposób by uchronić ludność cywilną przed rosyjskimi nalotami.
Dla wielu wciąż niezrozumiałym jest jak mogło dojść w XXI wieku do rosyjskiej inwazji w której ginie ludność cywilna i bombardowane są ukraińskie miasta. Ukraińskie Centrum Kultury poinformowało, że podczas niedzielnej manifestacji zebrano ponad 14 tysięcy funtów darów w tym ubrania, lekarstwa i żywność. Wszystko wysłane zostanie do Polski skąd trafi do osób, które pozostały w Ukrainie.
BK