W lipcu tego roku w bagażach pasażerów lotnisk znaleziono trzykrotnie więcej broni niż w tym samym okresie 2019 – poformowała federalna administracja bezpieczeństwa transportu (TSA). Zaznaczyła, że w większości przypadków broń była naładowana.
W ubiegłym miesiącu średnio na milion pasażerów przypadało 15 sztuk broni. Dla porównania w lipcu 2019 roku liczba ta wynosiła 5 na milion. Sytuacja jest o tyle alarmująca, że jak zauważa TSA przez amerykańskie lotniska przewinęło się o około 75 procent mniej ludzi niż rok wcześniej. Mały ruch to efekt pandemii koronawirusa. Przedstawiciel TSA, David Pekoske powiedział, że 80 procent broni i to naładowanej znajdowało się w bagażach podręcznych.
Prawo zezwala na zabieranie na pokład samolotu broni ale pod pewnymi warunkami. Nie może znajdować się w bagażu podręcznym, powinna być rozładowana i umieszczona w odpowiednio zabezpieczonym i twardym pojemniku. Przewóz broni należy wcześniej zgłosić.
Kara za próbę przewiezienia broni w przypadku gdy nie jest ona zgłoszona może wynieść od 2 tysięcy wzwyż a w przypadku gdy jest naładowana od 4 tysięcy. TSA poinformowało również, że w ubiegłym roku funkcjonariusze znaleźli 4 432 sztuki broni w bagażach pasażerów . W 87 procentach była ona naładowana.
BK