Od dziś do wtorku potrwa seria pokazów „Niebieskiego”, „Białego” i „Czerwonego” w londyńskim Instytucie Sztuki Współczesnej.
„Trylogia eksploruje uniwersalne tematy poprzez głebokie, osobiste doświadczenia” – czytamy na stronie Instytutu – jednego z najważniejszych punktów na mapie kulturalnej Wielkiej Brytanii. To kontynuacja retropsketywy poświęconej „Dekalogowi”, która odbyła się tu w 2014 roku.
„Kiedy miałem 16 lat, Kieślowski jako pierwszy uświadomił mi, że kino to moze być coś, co sprawia, że wzrastasz jako człowiek. Że to niekoniecznie po prostu rozrywka. Że to ta sama kategoria co malarstwo, rzeźba,literatura. Coś, co tłumaczy wielkie tematy” – opowiada Polskiemu Radiu Nico Marzano z ICA. Dodaje, ze sztuka Kieślowskiego była unikalna, choć jej echa rozsiane są dziś po całym europejskim kinie. – Niedawno inspiracje dojrzałem w „Zjednoczonych stanach miłości” – opowiada.
W świat „Trzech kolorów” wprowadzi londyńczyków wykład Krzysztofa Zanussiego. Przegląd zorganizowano we współpracy z londyńskim Instytutem Kultury Polskiej.
iar/ A.Dąbrowski