Po kilku miesiącach nowy, silny wstrząs sejsmiczny był odczuwalny w środkowych Włoszech. Epicentrum trzęsienia o sile 5.3 w skali Richtera znajdowało się na głębokości około dziewięciu kilometrów, pomiędzy miastami L’Aquila i Rieti.
Do wstrząsu doszło około 10.25 i był on odczuwalny zarówno w Rzymie, jak i we Florencji, od Adriatyku do Morza Tyrreńskiego. Po kolejnym wstrząsie około 11 w Rzymie ewakuowano pasażerów metra.
W epicentrum wstrząsów było też miasteczko Amatrice w regionie Lacjum, zniszczone w trzęsieniu ziemi 24 sierpnia ubiegłego roku, kiedy życie straciło blisko trzysta osób. Obrona cywilna przystąpiła natychmiast do oceny ewentualnych strat i szkód. Utrudnia to jednak kolejny atak ostrej zimy. Wszędzie leży śnieg i jest bardzo zimno. Większość miejscowości, które nawiedziło trzęsienie, znajduje się się na wysokości ponad tysiąca metrów nad poziomem morza.
Dzisiejszy wstrząs nastąpił po trzymiesięcznej, względnej przerwie, która nie oznaczała całkowitego spokoju. W tym czasie wstrząsy sejsmiczne rzadko przekraczały siłę czterech w skali Richtera.
IAR/Marek Lehnert/Rzym/mg/Siekaj