W trzeciej debacie telewizyjnej kandydaci amerykańskiej Partii Republikańskiej krytykowali siebie nawzajem, media oraz demokratów.
Podczas dyskusji transmitowanej przez stację CNBC doszło do wielu wymian ciosów. Eksperci nie są zgodni kto wygrał debatę. Jako przegranego wielu komentatorów wskazuje Jeba Busha.
Już na początku debaty były gubernator Ohio John Kasich zarzucił prowadzącym w sondażach Benowi Carsonowi i Donaldowi Trunmpowi, że ich plany podatkowe są nieodpowiedzialne.
„Ludzie, musimy się obudzić. Nie możemy wybrać kandydatów, którzy nie znają się na rzeczy” – argumentował.
Ben Carson zignorował krytykę. Donald Trump jak zwykle odpowiedział ciosem. „Te jest człowiek, który był partnerem Lehman Brothers. Ten bank poszedł na dno i omal nie zabrał ze sobą nas wszystkich” – mówił Trump przypominając, że działalność Lehman Brothers przyczyniła się do światowego kryzysu finansowego.
Były gubernator Florydy Jeb Bush atakował z kolei senatora ze swego stanu Marco Rubio. Zarzucił mu, że pobił rekord nieobecności w parlamencie. „W Senacie nie obowiązuje francuski tydzień pracy, gdzie wystarczy pojawić się trzy razy w tygodniu” – mówił Bush. Jednak w całej debacie wypadł blado i mało wyraziście. Według ekspertów w debacie dobrze wypadł Rubio oraz senator z Teksasu Ted Cruz. Niezły wieczór miał także Donald Trump, który był spokojniejszy niż w poprzednich debatach choć jak zwykle wyrazisty.
IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/buch/foto twitter.com