Od godz. 6 do 8 trwa dziś, 6 listopada, strajk ostrzegawczy w KWK „Ruda” w Rudzie Śląskiej. Od jakiegoś czasu obowiązywało już pogotowie strajkowe. Jutro, 7 listopada, ma odbyć się referendum, a 20 listopada ewentualny strajk.
O godz. 6 w Kopalni Węgla Kamiennego „Ruda” (Polska Grupa Górnicza) zaczął się strajk ostrzegawczy. Przystąpienie do strajku zapowiedział 3 oddziały. Kopalnia „Ruda” zatrudnia ponad 6,5 tysiąca osób. Powstała z połączenia trzech samodzielnych do 1 lipca 2016 roku – kopalń z Rudy Śląskiej: „Bielszowice”, „Halemba-Wirek” i „Pokój”. Do dziś nie ma w nich ujednoliconych zasad przyznawania jednorazowych premii.
Protest zorganizował Związek „Sierpień 80”. Powodem są dwa spory zbiorowe, który prowadzą z dyrekcją kopalni „Ruda”. W pierwszym chodzi o zróżnicowaną wysokość wypłat jednorazowych, które trafiły do pracowników poszczególnych ruchów w 2016 roku. Przypomnijmy, że w kopalni Ruda pierwszy spór zbiorowy „dotyczy wypłacenia pracownikom wyrównania jednorazówek za rok 2016 oraz wprowadzenia jednolitego regulaminu wynagradzania dla wszystkich ruchów kopalni „Ruda” – czytamy na łamach „Kuriera Związkowego” wydawanego przez Sierpień 80.
– Na Ruchu „Halemba” wypłacono wszystkim pracownikom po 519 zł, na Ruchu „Pokój” od 700 do 1260 zł, a na Ruchu „Bielszowice” od 600 zł do nawet 2400 zł dla osób dozoru wyższego. Gdzie tu sprawiedliwość, skoro te wszystkie trzy ruchy to jedna i ta sama kopalnia? – wyliczają związkowcy. Dzisiejszy strajk ma trwać do godziny 8. Jutro, we wtorek, mają się odbyć kolejne rozmowy z dyrekcją kopalni. KWK „Ruda”. Jeśli nie przyniosą rezultatu związek nie wyklucza, że do strajku dojdzie 20 listopada.
Red(aip)