Prezydent Donald Trump zapowiedział, że wstrzyma finansowanie dla stanu Kalifornia, jeśli ten postanowi, że chce być sanktuarium dla imigrantów.
– Dajemy Kalifornii ogromne pieniądze. Ale jeśli będzie taka potrzeba, przestaniemy – oświadczył.
W ubiegłym tygodniu kalifornijscy Demokraci zintensyfikowali starania, które mają uczynić sanktuarium z całego stanu i uniemożliwić tym samym lokalnym departamentom policji współpracę z rządem w zakresie deportacji nielegalnych imigrantów.
W rozmowie z telewizją FOX prezydent określił tego typu sanktuaria mianem „niedorzecznych”. – Hoduje się w ten sposób przestępczość. Tam jest dużo problemów – powiedział.
Dodał, że w Kalifornii brakuje kontroli i że wyborcy się z nim zgadzają, „inaczej by na mnie nie głosowali”. W listopadowych wyborach Trump wyraźnie przegrał w tym stanie z Hillary Clinton.
Kalifornia zalicza się do amerykańskich stanów najmniej zależnych od rządu. Z federalnych pieniędzy korzysta jednak Uniwersytet Kalifornijski, który otrzymuje z budżetu co najmniej 9 miliardów dolarów na różnego rodzaju działalność. Trump już wcześniej, po protestach przeciwko jego osobie, które odbyły się na uniwersytecie, zapowiedział, że środki dla uczelni mogą zostać wycofane.
(hm), Fot. Archiwum